Paweł o Dniu Pana i Bożym Gniewie w listach do Tesaloniczan

W końcowej części pierwszego listu do Tesaloniczan, Paweł zamiast Paruzji, o której wspominał kilkakrotnie wcześniej, przechodzi do motywu Dnia Pana i tego, co to oznacza, dla wierzących i niewierzących.

Paweł pisze do nich:

5.1 A o czasach i porach, bracia, nie ma potrzeby wam pisać. 5.2 Sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pana przyjdzie jak złodziej w nocy. 5.3 Gdy będą mówić: Pokój i bezpieczeństwo, wtedy — niczym bóle na rodzącą kobietę – przyjdzie na nich nagła zguba i nie umkną. (1 Tes 5:1-3)

We fragmencie tym widzimy pierwsze pojawienie się frazyDzień Panaw listach Pawła.

Fraza ta pojawi się ponownie w drugim liście do Tesaloniczan (2 Tes 2:2) jako główny punkt sporny, po tym jak niektórzy w tamtej społeczności chrześcijańskiej dojdą do wniosku (prawdopodobnie w wyniku proroczej proklamacji), że Dzień Pana w jakiś sposób już nadszedł.

 

W Tanach, czyli w Starym Testamencie, Dzień Pana był szczególnym czasem interwencji JHWH w sprawy swego ludu i całego świata. [1]

Z Dniem Pana były związane różne motywy, w tym gniewu, sądu, odpłaty, ponadto klęski i zagłady wrogów JHWH, ale również zbawienia Jego ludu (np. Iz 13:6–22; Zach 14), oraz ustanowienia królewskiego panowania JHWH nad ziemią (np. Zach 14:9, 16–17).

Warto zacząć od przytoczenia kilka przykładów z Tanach, aby mieć lepszy wgląd w to zagadnienie.

 

Na przykład w tych słowach proroka Izajasza (13:6-13) przeważa motyw Gniewu Bożego w kontekście Dnia Pana:

13.6 Zawódźcie! Bo bliski jest dzień PANA (dzień JHWH)! Przychodzi on od Wszechmocnego jako niszczący cios!

13.7 Dlatego opadają wszystkie ręce, truchleje każde ludzkie serce.

13.8 Wszystkich ogarnia strach! Chwytają ich skurcze i bóle. Wiją się jak przy porodzie. Patrzą na siebie osłupiali, a z twarzy bije żar.

13.9 Oto nadchodzi dzień PANA – okrutny! Dzień wzburzenia i gwałtownego gniewu! Aby obrócić ziemię w pustkowie, a grzesznikom na niej położyć kres!

13.10 Tak! Gwiazdy niebios i ich konstelacje nie udzielą już swego światła! Słońce pociemnieje o wschodzie, a księżyc nie rozbłyśnie światłem!

13.11 I nawiedzę świat za zło, a bezbożnych za ich winy! Ukrócę pychę zuchwałych i poniżę wyniosłość tyranów.

13.12 Sprawię, że śmiertelnik będzie rzadszy od złota, a człowiek — od kruszcu z Ofiru.

13.13 Wstrząsnę bowiem niebem i ziemia zadrży w posadach, poruszy je wzburzenie PANA Zastępów w dniu, gdy wzbierze gwałtowność Jego gniewu. 

 

W podobny sposób opisuje to prorok Sofoniasz (1:14-18):

1.14 Bliski jest wielki dzień PANA (dzień JHWH) – bliski i rychło nastąpi!

Odgłos dnia PANA jest straszny! Najśmielsi będą w nim wołać o ratunek.

1.15 Dniem gniewu ten dzień, dniem troski i ucisku, dniem zniszczenia i spustoszenia, dniem ciemności i mroku, dniem chmur i gęstych ciemności,

1.16 dniem trąby i okrzyków wojny przeciw miastom niedostępnym i przeciw basztom wyniosłym.

1.17 I udręczę człowieka, będą chodzić jak niewidomi, gdyż zgrzeszyli przeciwko PANU.

Ich krew będzie rozbryzgana jak proch, ich wnętrzności rozrzucone jak odchody.

1.18 Ani ich srebro, ani ich złoto nie zdoła ich uchronić w dniu gniewu PANA! Ogień Jego żarliwości pochłonie całą ziemię! O, jak przerażającą zagładę sprawi On wszystkim jej mieszkańcom! 

 

W powyższych dwóch opisach przeważały motywy gniewu, kary oraz zagłady, gdyż będzie to dzień, gdy Pan położy kres wszelkiej niezależności oraz buntu ludzi. W tym czasie wszystko zostanie poddane pod panowanie Boga.

 

Jednakże prorok Joel (3:1-5) również w kontekście opisu Dnia Pana pełnego grozy, pisze równocześnie o wybawieniu:

3.1 A potem wyleję mojego Ducha na wszelkie ciało,

wasi synowie i córki będą prorokować, wasi starcy będą mieli sny,

a wasza młodzież — widzenia.

3.2 Również na sługi i na służące wyleję wówczas mego Ducha.

3.3 I ukażę znaki na niebie i ziemi, krew i ogień, i słupy dymu.

3.4 Słońce przemieni się w ciemność, a księżyc w krew,

zanim przyjdzie dzień PANA – wielki i straszny!

3.5 Wtedy każdy, kto wezwie imienia PANA,

będzie wybawiony, gdyż na górze Syjon, w Jerozolimie, będzie wybawienie —

jak powiedział PAN — i wśród ocalałych, których PAN zawezwie. 

Ten fragment proroctwa Joela jest tym, który cytował Piotr w dniu Pięćdziesiątnicy, po tym jak Duch Święty zstąpił na uczniów Jezusa. Piotr odnosząc się do tego, co zaszło, wyjaśnia to jako wypełnienie proroctwa Joela (Dziej 2:14-21). I tak, Duch Święty, od czasów apostołów aż do naszych dni, jest ‘wylewany na wszelkie ciało’, czyli na ludzi z każdego narodu, którzy są gotowi ukorzyć się i złożyć swoje życie w Jezusie. Proroctwo to, którego wypełnienie zostało zainicjowane w dniach apostołów, wciąż jest aktualne w teraźniejszości.

Jednakże to, o czym jest mowa od 3 wersetu dotyczy wyraźnie przyszłości. Jezus wyjaśniając uczniom okoliczności swojego powrotu, również mówił o znakach związanych ze słońcem, księżycem i gwiazdami (Mat 24:29). [2]

Te znaki na niebie i ziemi pojawią się „zanim przyjdzie dzień PANA”, jako ostateczne ostrzeżenie dla ludzkości i ostateczna szansa na pojednanie z Bogiem. Proroctwo to kończy się słowami, że „każdy, kto wezwie imienia PANA, będzie wybawiony” w tym czasie.

 

Podobnie motyw zbawienia i odnowy widzimy u proroka Malachiasza (3.19-21):

3.19 Bo oto nadchodzi dzień, który spala jak piec. Wtedy wszyscy zuchwali i wszyscy niegodziwi

będą niczym słoma.  Pochłonie ich ten nadchodzący dzień — 

mówi PAN Zastępów — tak że nie zostanie im korzeń ani gałązka.

3.20 Lecz dla was, bojących się mego imienia, wzejdzie słońce sprawiedliwości

z uzdrowieniem na swoich skrzydłach! Będziecie wychodzić w podskokach,

jak cielęta z obory.

3.21 I podepczecie bezbożnych! Będą oni jak proch pod waszymi stopami w tym dniu, który Ja przygotowuję — mówi PAN Zastępów.

 

Warto jeszcze zwrócić uwagę, na fragment kończący księgę Malachiasza (3:23-24):

3.23 Oto Ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie dzień PANAwielki i straszny! 3.24 On zwróci serca ojców ku synom i serca synów ku ojcom, abym, gdy przyjdę, nie musiał tej ziemi uderzyć klątwą. 

Z pewnością proroctwo to miało już swoje częściowe wypełnienie za dni Jezusa. To o Janie Chrzcicielu jest powiedziane, że „on jest tym mającym nadejść Eliaszem” (Mat 11:14). Jednakże biorąc pod uwagę kontekst Dnia Pana, który występuje w tym proroctwie Malachiasza, jest bardzo prawdopodobne, że to proroctwo o Eliaszu będzie miało swoje dalsze wypełnienie.

W tym proroctwie, podobnie jak widzieliśmy to u Joela, pojawia się słowo ‘zanim’ (לִפְנֵ֗י). To ‘zanim’ jest po to, aby ludzie mogli się opamiętać. Bóg bardziej pragnie pokuty i nawrócenia ludzi, niż sądu nad nimi.

 

Wydaje się, że pewnego rodzaju pozytywne rozumienie Dnia Pana było przeważające wśród ludzi za dni Amosa, dlatego też prorok wypowiada wobec nich surowe ostrzeżenie, ogłaszając, że będzie to dzień, którego należy się obawiać ze względu na nadchodzący sąd Boży.

Dzień Pana nie jest czymś, co może być traktowane lekko. W 1 Tesaloniczan Paweł pisze, że to Jezus ratuje nas przed nadchodzącym gniewem Boga (1 Tes 1.10). Tym samym potrzebna była ofiara Syna Bożego, aby umożliwić ludziom uniknięcie gniewu Boga.

Dni Amosa przypominają nasze czasy, gdzie wśród chrześcijan przeważa rodzaj pozytywnego poglądu na czasy ostateczne z pochwyceniem kościoła przed pojawieniem się Antychrysta i przed wielkim uciskiem, który skłania ludzi do przyjmowania dość luźnej postawy wobec tych, niezwykle poważnych, zagadnień.

Prorok Amos (5:18-20) pisze o Dniu Pana w następujący sposób:

5.18 Biada stęsknionym za dniem PANA (dniem JHWH)! Na cóż wam ten dzień PANA? Niesie on ciemność, nie światło! 5.19 Kto go pragnie, jest jak ten, kto umyka przed lwem na spotkanie niedźwiedzia, kto chroni się w domu, opiera rękę o ścianę, a tu kąsa go wąż! 5.20 Tak! Dzień PANA to ciemność — nie światło! Mrok, a nie żaden blask! 

 

Dzień Pana jest niezbędnym etapem pośrednim pomiędzy tym wiekiem (obecnym życiem) a przyszłym wiekiem (Królestwem Bożym i Wiecznością). [3]

Ten świat, wraz z jego niegodziwością i grzechem nie może stać się częścią Królestwa Bożego na ziemi.

Tym samym Dzień Pana będzie czasem sądu i zagłady nad grzesznymi i niepoddanymi Bogu ludźmi.

 

Te dwa aspekty Dnia Pana, negatywny i pozytywny, widzimy również w licie do Tesaloniczan, z tym że Paweł kategoryzuje je, jako przeznaczone dla różnych grup ludzi. Ludzie żyjący z Panem, ci którzy przyjęli ofiarę Jego Syna nie muszą się obawiać dla Pana, ale niewierzący i zbuntowani tak, do czego jeszcze wrócę.

 

Trzeba tu jeszcze nadmienić to, że równocześnie z tym eschatologicznym znaczeniem, Dniem Pana mógł mieć również wymiar bardziej lokalny.

W tym węższym sensie, Dzień Pana odnosił się do innych nadzwyczajnych ingerencji Boga w sprawy ludzkie, najczęściej poprzez wojnę, ale również kataklizmy naturalne, jak susze, głód czy epidemie.

W tym sensie inwazja Asyrii na Izrael (na przełomie VIII i VII wieku p.n.e.) była Dniem Pana, czyli dniem sądu nad grzechami dziesięciu plemion Izraela. Podobnie również inwazja Babilonu na Judę (VI wieku p.n.e.), a w czasach bliższych nam, zniszczenie przez Rzymian Jerozolimy i wygnanie Żydów z ich ziemi w I wieku, również były Dniem Pana w tym węższym znaczeniu. [4]

Jednakże to, co nas interesuje teraz to Dzień Pana w jego ostatecznym, apokaliptycznym wymiarze, który też ma na myli Paweł.

 

Jednakże w odróżnieniu do starotestamentowych proroków Paweł używa wyrażeniaDzień Pananie w odniesieniu do Boga JHWH, ale w odniesieniu do przyjścia Chrystusa oraz związanego z tym sądu i zbawienia (np. 1 Tes 1:10; 5:3, 8–10; 2 Tes 1:6, 9 ; 2:8).

Transformację tego terminu widzimy również w jego przeobrażeniu lingwistycznym. Faktyczne brzmienie frazy Dzień Pana w Starym Testamencie to „Dzień Jahwe”, który w czytaniu ustnym w społeczności żydowskiej stał się „dniem Adonai [po hebrajsku ‘Pan’]”. To z kolei tłumacze Septuaginty zamienili na „dzień Kyrios [po grecku ‘Pan’]”. [5]

 

Rolę, która odegra Jezus widzimy wyraźnie na początku 2 Tesaloniczan. Paweł odnosząc się do prześladowań, z którymi musieli się zmagać wierzący z tamtej społeczności, pisze do nich:

1.6 Bóg bowiem, słusznie, odpłaci uciskiem tym, którzy was uciskają, 1.7 a wam, uciskanym, oraz nam, przyniesie ulgę. Nastąpi to, gdy z nieba objawi się Pan Jezus. Przyjdzie On z heroldami swej potęgi, 1.8 w płomieniu ognia, wymierzając karę tym, którzy nie uznali Boga oraz tym, którzy odmawiają posłuszeństwa dobrej nowinie naszego Pana Jezusa. 1.9 Zostaną oni skazani na wieczną zgubę, z dala od obecności Pana oraz potęgi Jego chwały. 1.10 Tak właśnie będzie w tym dniu, gdy przyjdzie, by Jego święci oddali Mu chwałę i by podziwiali Go wszyscy, którzy uwierzyli, a pośród nich i wy, ponieważ uwierzyliście świadectwu, które złożyliśmy wśród was. (2 Tes 1:6-10)

 

PARUZJA A DZIEŃ PANA

Najważniejszą rzeczą, która potrzebujemy zrozumieć jest łączność oraz rozdzielność pomiędzy Paruzją, czyli przyjściem Pana, i Dniem Pana.

Łączność tą widzimy wyraźnie w 2 liście do Tesaloniczan, gdzie te dwa terminy występują jeden obok drugiego w tym samym kontekście.

2.1 Jeśli chodzi o przyjście (paruzję) naszego Pana, Jezusa Chrystusa, i nasze spotkanie z Nim, to prosimy was, bracia: 2.2 Nie dajcie wprowadzić się w błąd. Nie bójcie się ani żadnego ducha, ani słowa, ani listu, rzekomo przez nas napisanego, że niby już nastał dzień Pana. (2 Tes 2:1-2)

W tym tekście te dwa terminy funkcjonują prawie zamiennie.

Jednakże w pismach Pawła Paruzja i Dzień Pana nie są po prostu wyrażeniami to samo znaczącymi czy zamiennymi.

 

Paruzja (gr. Παρουσία), w grece oznacza przyjście, ale również pojawienie się, obecność.

Paweł odnosi się do przyjścia Pana jako paruzji sześć razy w 1 i 2 Tesaloniczan (1 Tes 2:19; 3:13; 4:15; 5:23; 2 Tes 2:1, 8) i tylko raz poza tymi listami, w 1 Koryntian (1 Kor 15:23). [6] Jeśli chodzi o Ewangelie, termin ten pojawia się tylko u Mateusza, jednakże aż czterokrotnie (Mat 24:3, 27, 37, 39).

Paruzja, której głównym tłumaczeniem z języka greckiego w Piśmie Świętym jest ‘przyjście’, zawsze w historii chrześcijaństwa była rozumiana jako Drugie Przyjście Chrystusa, które będzie wydarzeniem widzialnym dla całego świata.

 

Jednakże, jak o tym piszę w innym miejscu, Paruzja Jezusa została kompletnie przeinterpretowana na przestrzeni ostatnich 2 stuleci (poczynając od początku XIX wieku). [7]

Według stanowiska postulowanego przez system teologiczny zwany dyspensacjonalizmem, który jest odpowiedzialny za tą nową interpretację, powrót Jezusa miałby odbyć się w dwóch etapach.

Na pierwszym etapie swojego powtórnego przyjścia, Jezus miałby powrócić potajemnie, aby zabrać ze świata wierzących w sekretnym pochwyceniu.

Dopiero na drugim etapie swojego powtórnego przyjścia, siedem lat później, Jezus miałby powrócić widzialnie dla świata, w tym co będzie widzialnym przyjściem w chwale.

Tak się składa, ze 1 list do Tesaloniczan jest głównym tekstem biblijnym na którym jest budowana doktryna sekretnego pochwycenia kościoła, pomimo tego, że w całym tym liście jest podkreślane widzialne przyjście Pana.

Tym samym dyspensacjonaliści, aby dowieść idei sekretnego pochwycenia kościoła na podstawie tego listu, muszą uciec się do kompletnego przeinterpretowania znaczenie paruzji.

W tej nowej interpretacji paruzja już nie jest przyjściem, lecz staje się sekretnym pochwyceniem kościoła, a Drugie Przyjście Chrystusa zostaje odseparowane od paruzji i umiejscowienie 7 lat później.

A prawda jest taka, że Paruzja i Drugie Przyjście Chrystusa, jest jednym i tym samym wydarzeniem, a nie dwoma różnymi wydarzeniami odseparowanymi od siebie 7 latami.

 

Wróćmy do tego, co powiedziałem wcześniej o łączności oraz rozdzielczości pomiędzy Paruzją i Dniem Pana.

Łączność pomiędzy tymi dwoma terminami polega na tym, że Paruzja będzie miała miejsce w Dniu Pana. Paruzja jest tym, co rozpoczyna Dzień Pana.

Rozdzielność pomiędzy tymi dwoma terminami polega na tym, że paruzja nie jest równoznaczna ze wszystkim innym, co przyniesie ten Dzień, a mianowicie ze zmartwychwstaniem, sądem, przejęciem władzy przez Pana nad ziemią czy z zainagurowaniem tysiącletniego Królestwa.

Mówiąc inaczej Paruzja to przyjście Pana, które rozpocznie Dzień Pana, czyli rozpocznie ostateczną bożą interwencję w sprawy tego świata. A to, co wydarzy się po samym przyjściu, czyli Paruzji, będzie już wyłącznie należeć do Dnia Pana, który nie jest pojedynczym wydarzeniem, ale rozpościera się na określony odcinek czasu, mogący trwać dni lub miesiące, i zakończy się w momencie rozpoczęcia panowania Tysiącletniego Królestwa.

 

Tutaj musimy powiedzieć również o drugim błędzie popełnianym przez współczesnych dyspensacjonalistów.

I tak, podobnie do tego, jak dyspensacjonaliści przeinterpretowali znaczenie paruzji, tak samo przeinterpretowali znaczenie Dnia Pana.

Główna zmiana przyjmowana w odniesieniu do Dnia Pana przez dyspensacjonalistów sprowadza się do utożsamienia Dnia Pana z wielkim uciskiem.

Dzień Pana przestaje być w ich rozumieniu dniem w którym powróci Pan, aby dokonać ingerencji w sprawy tego świata.

W ich rozumieniu Dzień Pana jest czasem Ucisku i Gniewu Bożego, który będzie miał miejsce po sekretnym zabraniu kościoła, lecz przed Drugim Przyjściem Jezusa siedem lat później.

Tym samym w Dniu Pana, według ich definicji, nie ma faktycznej obecności Pana, tylko są Jego sądy przychodzące z góry.

Jednakże Słowo Boże zdaje się sugerować inny opis Dnia Pana, rozpoczynający się Jego Przyjściem, łącznie z trwająca po tym Jego obecnością na Ziemi, pośród sądów, które będzie On dokonywał.

 

Jedna z głównych słabości dyspensacjonalizmu, jest niezdolność tego systemu do rozróżnienia pomiędzy gniewem (ὀργὴ – orgē) a uciskiem (θλῖψις – thlîpsis).

Paweł wielokrotnie to powtarzał, że wierzący nie będą wstanie uniknąć tego ostatniego, t.z. ucisku, jednakże gniew, który pochodzi od Boga, nie jest dla nich.

Należy zaznaczyć również to, że zrezygnowali oni z biblijnej definicji wielkiego ucisku, który w wielu miejscach jest definiowany jako trwający 3,5 roku. [8]

Zamiast tego mówią oni ogólnie o ucisku, bez słowa ‘wieki’, identyfikując go z całymi ostatnimi siedmioma latami z proroctwa Daniela o 70 tygodniach.

 

Zabieg ten jest dla nich pomocny w obronie idei sekretnego pochwycenia kościoła.

Jak widzieliśmy jedną z głównych charakterystyk Dnia Pana, będzie wylanie gniewu bożego na świat, dlatego też ten Dzień, jest nazywany Dniem Gniewu Bożego. [9]

1 list do Tesaloniczan kończy się zapewnieniem, że „Bóg nie przeznaczył nas na gniew” (1 Tes 5:9).

Lecz, jeżeli Gniew Boży i Ucisk byłyby terminami tożsamymi ze sobą – jak chcą tego dyspensacjonaliści – wynikałoby z tego, że Kościół nie może również doświadczyć Ucisku.

A jeżeli Kościół nie może doświadczyć Ucisku, tym samym musi być zabrany przed Uciskiem. Czyli, za pomocą takiego przeinterpretowania terminów próbuje się tu uniknąć nawet tego, przed czym ostrzegał nas Jezus.

Oczywiście to przedefiniowywanie terminów biblijnych, jest ilustracją jednej z wielu desperackich prób podejmowanych przez dyspensacjonalistów w celu udowodnienia czegoś, co w Piśmie Świętym nie występuje, czyli Pochwycenia Kościoła przed uciskiem.

 

Metafora złodzieja w nocy

Na początku 5 rozdziału 1 listu do Tesaloniczan są zapisane słowa Pawła o tym, że „dzień Pana przyjdzie jak złodziej w nocy” (1 Tes 5:2).

Obraz złodzieja, który przychodzi niespodziewanie, jest używany w innych miejscach Nowego Testamentu w odniesieniu do czasu przyjścia Pana (Mat. 24:42–44 / Łk 12:39–40; 2 Piotra 3:10; Obj. 3:3; 16:15). Jednakże tylko w dwóch Ewangeliach synoptycznych o przyjściu złodzieja jest powiedziane, że nastąpi to „w nocy”. Ten szczegół dodatkowo potwierdza, że Paweł czerpie tutaj z tradycji Jezusa.

Istotą tej metafory zarówno w Ewangelii, jak i w pismach Pawła, jest ukazanie, że przyjście Chrystusa, a zarazem nastanie Dnia Pana, będzie nagłe i bez ostrzeżenia, jednakże równocześnie nie oznacza to, że będzie to zaskoczeniem dla wierzących.

Chociaż istnieje kilka kierunków, w których Paweł mógłby pójść, posługując się powyższą metaforą, jego natychmiastową troską jest zapewnienie Tesaloniczan, że Dzień Pana nie stanowi dla nich zagrożenia.

W istocie, całemu fragmentowi całkowicie brakuje języka „bądźcie czujni”, który tak często towarzyszy temu tematowi zarówno w Piśmie Świętym, jak i w późniejszych zastosowaniach w kościele.

W każdym razie Paweł, z jednej strony, podkreśla nieprzewidywalny charakter Dnia Pana w sensieczasu / daty” tego wydarzenia, co sami wierzący w Tesalonice „dobrze wiedzą”, podczas gdy z drugiej strony podkreśla zaskakujący i  nieoczekiwany charakter Dnia Pana dla tych, którzy w ogóle się go nie spodziewają.

 

Dlatego też Paweł następnie dodaje:

5.4 Wy zaś, bracia, nie jesteście w ciemności, aby ten dzień miał was zaskoczyć jak złodziej. 5.5 Wy wszyscy jesteście synami światła i synami dnia. Nie należymy do nocy ani do ciemności. 5.6 Nie śpijmy więc jak pozostali, lecz czuwajmy i bądźmy trzeźwi. (1 Tes 5:4-5)

 

„Dzień [sądu]”, z jego obrazem „złodzieja w nocy”, nie zaskoczy wierzących, ponieważ są oni w rzeczywistości „dziećmi światłości i dnia” (wer. 4–5).

Ponieważ tak jest, Paweł kontynuuje krótką zachętą, aby żyli jako „ludzie dnia” (w. 6), w przeciwieństwie do „ludzi nocy”, do czego dodaje drugą nocną aktywność: „pijaństwo” (w. 7).

Paweł kończy temat Dnia Pana w 1 Tesaloniczan zapewnieniem o tym, że Bóg nie przeznaczył wierzących na gniew.

5.9 Gdyż Bóg nie przeznaczył nas na gniew, ale na zachowanie zbawienia przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa. 5.10 On umarł za nas, abyśmy, czy czuwamy, czy śpimy, żyli razem z Nim.

 

Ostateczny koniec wszystkich ludzi można przedstawić w dwóch kategoriach „gniewu” i „zbawienia”.

Gniew Boży (ὀργὴ – orgē) jest terminem używanym przez Pawła i innych autorów Nowego Testamentu w odniesieniu, przede wszystkim, do ostatecznego sądu nad tymi, którzy odrzucają Boga, i Jego zbawienie dla ludzkości.

Ten biblijny termin nie odnosi się do emocjonalnej reakcji Boga wobec tych, którzy Go odrzucają, ale do sprawiedliwej odpłaty, która jest (niezbędną) konsekwencją odrzucenia przez Boga łaski i miłosierdzia Bożego.

Przeznaczeniem wierzących jest „zachowanie (περιποίησιν – peripoiēsin) zbawienia przez naszego Pana, Jezusa Chrystusa”. [10]

Paweł pisząc o „zachowaniu” zbawienia, kładzie nacisk nie na cel (zbawienie samo w sobie), ale na faktyczną realizację tego celu. Celem wierzących jest zachowanie / realizacja zbawienia, które Bóg zapewnił nam przez Chrystusa.

 

Paweł w drugim liście do Tesaloniczan (2:1-12) odnosząc się do powtórnego przyjściu Pana i Dnia Pana, pisze:

2.1 Jeśli chodzi o przyjście naszego Pana, Jezusa Chrystusa, i nasze spotkanie z Nim, to prosimy was, bracia: 2.2 Nie dajcie wprowadzić się w błąd. Nie bójcie się ani żadnego ducha, ani słowa, ani listu, rzekomo przez nas napisanego, że niby już nastał dzień Pana. 2.3 Niech was nikt w żaden sposób nie zwiedzie. Bo zanim przyjdzie ten dzień, musi najpierw dojść do odstępstwa. Ujawni się wówczas Człowiek bezprawia, Syn zagłady. 2.4 Będzie on buntował się przeciw wszystkiemu i wynosił się ponad wszystko, co łączy się z Bogiem lub jest przedmiotem boskiej czci. W końcu sam zasiądzie w przybytku i wskaże na siebie, że to on jest Bogiem. 2.5 Czy nie pamiętacie, że jeszcze będąc u was, mówiłem wam o tym? 2.6 Wiecie też, co go krępuje i sprawia, że zostanie ujawniony dopiero we właściwym czasie. 2.7 Tajemnica bezprawia już działa, na razie jednak w ukryciu, dopóki nie ustąpi ten, który ją powstrzymuje. 2.8 A kiedy ustąpi, wówczas ten niegodziwiec zostanie ujawniony. Pan Jezus zabije go tchnieniem swoich ust i zniszczy w czasie, gdy przyjdzie w sposób jawny dla wszystkich. 2.9 Przyjście Człowieka bezprawia dokona się zgodnie z działaniem całej mocy szatana. Towarzyszyć mu będą znaki i fałszywe cuda, 2.10 a w przypadku tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości Prawdy, dzięki której mogli dostąpić zbawienia, da o sobie znać cała zwodniczość niesprawiedliwości. 2.11 Właśnie dlatego Bóg wystawia ich na działanie oszustwa. Czyni to, aby uwierzyli kłamstwu, 2.12 i aby przez to zostali osądzeni wszyscy, którzy odrzucili prawdę, a znaleźli upodobanie w niesprawiedliwości.

Ze słów Pawła wynika, że zanim powróci Pan i nastanie Dzień Pana, najpierw musi pojawić się Antychryst, a wraz z nim wielki ucisk. Antychryst będzie siał terror na ziemi do dnia Paruzji, przyjścia Pana, w którym zostanie zniszczony on, oraz wszyscy którzy będą żyć w nieprawości.

Dzień Pana musi nadejść, gdyż będzie to dzień powrotu Pana, aby wziąć w posiadanie jego własność, której zarząd został oddany w ręce człowieka. Zarazem będzie to dzień rozliczenia się z ludźmi.

 

PRZYPISY:

[1] Tanach (hebr. תנ״ך) – akronim określający Biblię hebrajską, utworzony od początkowych liter trzech części Pisma: Tora („Prawo”), Newiim („Prorocy”), Ketuwim („Pisma”).

[2] Widzimy to również u Izajasza 13:10.

[3] To rozróżnienie pomiędzy tym wiekiem i przyszłym wiekiem jest omówione przeze mnie w artykule „Kres tego wieku i nastanie Królestwa Bożego

[4] Warto tutaj wspomnieć, że jednym z chrześcijańskich poglądów eschatologicznych, jest preteryzm, według którego niektóre (częściowy preteryzm) lub wszystkie (pełny preteryzm) proroctwa biblijne miały już swoje wypełnienie w historii. Zwolennicy tego stanowiska często interpretują Dzień Pana, jako wydarzenie, które już wypełniło się podczas oblężenia Jerozolimy przez Rzymian w 70 roku. Termin preteryzm pochodzi od łacińskiego praeter, co jest przedrostkiem oznaczającym, że coś jest „przeszłe” lub „poza”.

[5] Septuaginta (z łac. Siedemdziesiąt; oznaczana rzymską liczbą LXX oznaczającą 70) – pierwsze tłumaczenie Biblii hebrajskiej i innych religijnych tekstów judaizmu z hebrajskiego i aramejskiego na grekę. Nazwa pochodzi od liczby tłumaczy, którzy mieli brać udział w pracach nad przekładem Tory. Przekład ten powstawał stopniowo pomiędzy 250 a 150 rokiem p.n.e. w Aleksandrii.

[6] W Nowym Testamencie termin ten został użyty dwadzieścia cztery razy, zawsze w liczbie pojedynczej (Mat 24:3, 27, 37, 39; 1 Kor 15:23, 16:17; 2 Kor 7:6–7, 10:10; Flp 1:26, 2:12; 1 Tes 2:19, 3:13, 4:15, 5:23; 2 Tes 2:1, 8–9; Jak 5:7–8; 2 Piotra 1:16, 3:4, 12; 1 Jana 2:28). Autorzy Nowego Testamentu mówili o jednej przyszłej Paruzji, a nie o dwóch przyszłych paruzjach (liczba mnoga w języku greckim Koine to parousiai).

Siedemnaście razy to słowo zostało użyte w proroczym kontekście drugiego przyjścia Pana, w tym cztery razy w Mat 24 (jedyne przypadki odnotowane w Ewangeliach).

[7] Piszę o tym m.in. tutaj: 1 Tesaloniczan: o Paruzji, czyli przyjściu Pana i naszym spotkaniu z Nim.

[8] Odniesienia do trzech i pół roku znajdujemy w Biblii wielokrotnie:

42 miesiące – Obj 11:2; 13:5

1260 dni – Obj 11:3

½ „tygodnia” (połowa 7 lat) – Dan 9:27

„Czas, czasy i pół czasu” (1 + 2 + ½ = 3 ½) – Dan 12:7; Obj 12:14

Okres ten mówi o czasie wielkiego ucisku, o czasie rządów Antychrysta, kiedy przyjdą przerażające prześladowania na wierzących w Jezusa.

[9] Sofoniasza

1.18 Ani ich srebro, ani ich złoto nie zdoła ich uchronić w dniu gniewu PANA! Ogień Jego żarliwości pochłonie całą ziemię! O, jak przerażającą zagładęsprawi On wszystkim jej mieszkańcom!

Objawienie

6.12 Patrzę dalej: Baranek zdjął szóstą pieczęć. Wtedy doszło do silnego trzęsienia ziemi. Słońce pociemniało jak włosiennica. Cały księżyc przybrał barwę krwi. 6.13 Z nieba na ziemię zaczęły spadać gwiazdy, jak niedojrzałe figi, gdy rozszalały wiatr targa figowcami. 6.14 Niebo zostało zwinięte jak zwój, a każda góra i wyspa usunięta ze swego miejsca. 6.15 Królowie ziemi oraz dygnitarze, wodzowie, zamożni i wpływowi, każdy niewolnik oraz człowiek wolny, ukryci w grotach i rozpadlinach, 6.16 wołali do gór i skał: Padnijcie na nas! Ukryjcie nas przed obliczem Tego, który siedzi na tronie, i przed gniewem Baranka! 6.17 Bo nadszedł wielki Dzień ich gniewu i nikt nie zdoła przeżyć.

[10] Περιποίησιν (peripoiēsin) – otrzymać, zdobyć (1 Thessalonians 5:9, 2 Thessalonians 2:14) oraz zachować (Hebrews 10:39).

Obrazek: John Martin – The Last Judgement (Wikipedia)

Autor: Artur Pluta

2 thoughts on “Paweł o Dniu Pana i Bożym Gniewie w listach do Tesaloniczan”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *