Rozważania na temat Parszy nr 40 w cyklu 3 letnim – Tim Hegg

Genesis 42:18-43:23; Księga Izajasza 50:10-52:11; Objawienie św. Jana 21:9-27
 
Torah Resource

 
Nasza parsza podejmuje opowieść zaraz po tym, gdy bracia Józefa pozostawali w więzieniu przez kilka dni. Na trzeci dzień, Józef przychodzi do swoich braci znajdujących się w więzieniu i oświadcza:

“Jeśli chcecie żyć, uczyńcie tak, bo ja boję się Boga” – Genesis 42:18

Być może Józef nie był w stanie wytrzymać osadzenia swoich braci w więzieniu przez pełne trzy dni, które pierwotnie obiecał – wzięło górę jego współczucie dla swoich braci oraz swojej rodziny, która oczekiwała ich powrotu z żywnością.

Co zrozumieli jego bracia z tego oświadczenia Józefa, że “boi się Elohim”? Czy Józef zdradził swoją tożsamość wyznając, że “boi się Boga” (Elohim)? Ponieważ bracia Józefa nadal go nie rozpoznają, to przyjmują, że jest Egipcjaninem, który zawierzył “innym bogom”. Odnajdujemy tutaj zdanie, które niesie ze sobą podwójne znaczenie. Na starożytnym Bliskim Wschodzie, wyrażenie “bać się Elohim”, mogło być użyte w znaczeniu, że ktoś postępuje moralnie i etycznie w każdej sytuacji. W ten sposób, na przykład, gdy Abraham oświadcza, że o ile o niego chodziło, to nie było “bojaźni Bożej na dworze Abimelecha” (Genesis 20:11), to nie sugeruje on, że myślał, iż jakikolwiek obcy lud miałby prawdziwą bojaźń przed jedynym prawdziwym Bogiem. Przeciwnie, on wyraża wątpliwość, że Abimelech i jego lud postępowałby moralnie i etycznie wobec niego.

Jednak wyrażenie “bojaźń przed Elohim”, mogłoby również oznaczać prawdziwe posłuszeństwo wobec Boga Izraela. Izraelici są oskarżani przez proroków, ponieważ “boją się innych bogów”, zamiast bojaźni przed Jedynym prawdziwym Bogiem (II Księga Królewska 17:7.35.37-38). Tym samym, z perspektywy Józefa, gdy oświadcza on, że “bał się Elohim”, to miał na myśli, że bał się Boga Jakuba. Jednak w uszach jego braci, jego słowa oznaczały po prostu to, że oni mogli mu zaufać, iż będzie wierny swojemu słowu. Być może, gdyby jego bracia byli bardziej wyczuleni na sprawy duchowe, to “wyłapaliby” i dostrzegliby w słowach Józefa wskazówkę, co do jego prawdziwej tożsamości.

Jednak bracia Józefa z trudem dają sobie radę z wyrzutami sumienia. Nadal nieśli poczucie winy za swój grzech popełniony przeciwko Józefowi, jak również grzech przeciwko swojemu ojcu za trzymanie się kłamstwa, że Józefa “już nie ma”. Wyrzuty sumienia przetrwają w skrytości.

Gdy dziecko Boże ukrywa swój grzech, to poczucie winy, które grzech przynosi, rządzi nim jak bezduszny tyran. Zawsze spodziewa się karcącej Bożej dłoni, a tym samym, wydarzenia życiowe są nieuchronnie interpretowane przez pryzmat poczucia winy. Jest to widoczne w reakcji braci Józefa, gdy domaga się on, aby jeden z nich pozostał w Egipcie, podczas gdy reszta powróci, aby udać się po Beniamina i sprowadzić go do Józefa.

I znów, piękna kontynuacja z nauczania Słowa Bożego, z bardzo głębokim przesłaniem dla nas.

 
Zapraszam do lektury:

Tim Hegg – Rozwazania na temat Parszy nr 40 w cyklu 3 letnim

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *