Około 2 stuleci temu pojawiła się w chrześcijaństwie idea sekretnego pochwycenia kościoła. Dzięki popularyzatorem takim jak Hal Lindsey, z jego książką The Late Great Planet Earth, która pojawiła się w 1971 roku, a później Tim LaHaye, z jego serią książek nazwanych Left Behind (w języku polskim Powieść o czasach ostatecznych), z których pierwsza część pojawiła się w 1995, idea ta głęboko zakorzeniła się w świadomości większości chrześcijan. Gdy dzisiaj przeciętny chrześcijanin myśli o czasach ostatecznych, zazwyczaj myśli o scenariuszu wyrażonym w tych książkach.
Pierwsza nowela z wymienionej serii Tim’a LaHaye, mająca tytuł Left Behind: A Novel of the Earth’s Last Days (wydana w języku polskim pod niezwykle mylącym tytułem Dzień zagłady), zaczyna się od nieoczekiwanego zniknięcia milionów ludzi na całej ziemi, przy czym wszystkich dzieci.
Wyobraźmy sobie tą scenę. Matka idzie z dzieckiem ulicą, trzymając je za rękę i nagle dziecko znika, pozostawiając po sobie ubrania, które upadają na drogę. Mężczyzna z kobietą siedzą w restauracji i niespodziewanie jedno z nich ulatnia się w powietrzu i tylko po pozostawionych rzeczach osobistych można rozpoznać, że jeszcze przed chwilą ta osoba tutaj była.
Co więcej, w jednym momencie świat pogrąża się w chaosie. Znikają kierowcy pojazdów, obsługujący pociągi, piloci, co powoduje miliony wypadków i śmierci. Ludzie nie mogą znaleźć swoich bliskich. Wielu kogoś straciło w swojej rodzinie. I przy tym wszystkim, nie wiadomo co się stało, jak to się stało i co to wszytko oznacza.
Mniej więcej w ten sposób rozpoczną się czasy ostateczne według Hal’a Lindsey i Tim’a LaHaye. Stało się według nich to, że Jezus powrócił, jednakże SEKRETNIE, to znaczy niewidzialnie i tylko na chwilę, aby SEKRETNIE zabrać prawdziwych chrześcijan do nieba.
Chociaż niektórzy z propagatorów sekretnego pochwycenia kościoła starają się przekonywać, że pewne wersje tej koncepcji można znaleźć wcześniej, to rzeczywistość jest taka, że to głównie John Nelson Darby (1800–1882), zarówno w Anglii, jak i podczas jego podróży do Ameryki Północnej na początku XIX wieku, był tym, który upowszechnił ten nowy pogląd. [1]
John Nelson Darby był anglo-irlandzkim nauczycielem biblijnym. Po zerwaniu z anglikańskim Kościołem Irlandii, stał się jednym z inicjatorów ruchu Braci (The Brethren), którzy pomimo tego, że rozpoczęli w Dublinie (Irlandia), są bardziej znani pod nazwą Bracia Plymuccy (Plymouth Brethren).
Z czasem nauki Darby’ego przybrały postać kompletnego systemu teologicznego, który stał się znany pod nazwą dyspensacjonalizmu.
Sam termin ‘dyspensacjonalizm’ pojawił się dopiero 45 lat po śmierci Darby’ego, a mianowicie w 1927 roku i jest przypisywany Philip’owi Mauro. [2]
Najbardziej kontrowersyjnym poglądem, który nauczał Darby było to, że powrót Jezusa odbędzie się w dwóch etapach. [3]
Na pierwszym etapie swojego powtórnego przyjścia, Jezus miałby powrócić potajemnie, aby zabrać ze świata wierzących w sekretnym pochwyceniu (the secret rapture).
Dopiero na drugim etapie swojego powtórnego przyjścia, Jezus miałby powrócić widzialnie dla świata, w tym co będzie chwalebnym przyjściem (the glorious coming).
Mówiąc inaczej, według Darby’ego Jezus miał przyjść, po czym znowu wrócić do nieba, a następnie przyjść jeszcze raz.
Pomiędzy tymi dwoma przyjściami Jezusa, będącymi dwoma etapami Jego powrotu w dniach ostatecznych, miał mieć miejsce czas ucisku (the tribulation).
Według Darby’ego wielki ucisk nie jest dla kościoła, lecz będzie on uciskiem narodu żydowskiego. [4]
Gdy wielki ucisk dobiegnie końca Jezus powróci widzialnie na ziemię, a wraz z nim ci, których wcześniej zabrał do nieba.
Drugim problematycznym poglądem Darby’ego był podział Pisma Świętego według zastosowania do kościoła lub Izraela, lecz nie dla obydwóch jednocześnie. W terminologii dyspensacjonalizmu zostało to nazwane „Rightly Dividing the Word of Truth”, co jest słowami wziętymi z 2 Tym 2:15, gdzie Paweł pisze do Tymoteusza, aby umiał ‘prawidłowo wyjaśniać Słowo prawdy’ (EIB). [5]
Jednakże dyspensacjonaliści położyli nacisk na słowo „dividing”, czyli dzielenie, które występowało w tłumaczeniu the King James Bible (Biblii króla Jakuba) i podzielili Słowo Boże na części mające zastosowanie dla różnych dyspensacji, do czego powrócę później.
W ten sposób cała nauka Jezusa na temat Jego powrotu (szczególnie to, co jest nazywane ‘Dyskursem Oliwnym’, czyli Mat 24-24, Łuk 21 i Mar 13) znalazła się w sekcji dotyczącej wyłącznie narodu żydowskiego, bez odniesienia do kościoła.
To był właśnie główny powód, dla którego Benjamin Wills Newton, przyjaciel Darby’ego i jeden z wczesnych liderów Braci Plymuckich, odwrócił się od Darby’ego.
Newton szczególnie krytycznie odnosił się do przekonania Darby’ego, że wydarzenia opisane w 24 rozdziale Ewangelii Mateusza odnoszą się wyłącznie do Żydów i będą mieć miejsce po sekretnym pochwyceniu kościoła. Stwierdził on, że „sekretne pochwycenie było wystarczająco złe, ale ten [nowy pomysł Johna Darby’ego, że księga Mateusza jest na gruncie ‘żydowskim’ zamiast ‘kościelnym’] był jeszcze gorszy.” [6]
Zaszeregowanie ‘Dyskursu Oliwnego’ jako odnoszącego się wyłącznie do Izraela, jest istotne z tego względu, że to właśnie tam znajdujemy nauczanie Jezusa o Jego powrocie i zabraniu wierzących po wielkim ucisku, a nie przed wielkim uciskiem, jak przedstawił to Darby.
Uznając tą część Ewangelii za nieodnoszącą się do chrześcijan, Darby, a za nim późniejsi dyspensacjonaliści, mogli uniknąć jawnej sprzeczności pomiędzy ich teorią a słowami Jezusa.
W systemie dyspensacjonalistycznym generalnie rozdziela się nauczanie Jezusa na temat czasów ostatecznych od nauczania apostoła Pawła w tym temacie, jako dotyczące oddzielnych dyspensacji, co stanie się bardziej oczywiście przy omawianiu kolejnych zagadnień.
W dalszej części tego artykułu przyjrzymy się kilku innym założeniom systemu dyspensacjonalistycznego, jednemu natury eklezjastycznej i trzem natury eschatologicznej, które tworzą fundamenty doktryny sekretnego pochwycenia kościoła.
KOŚCIÓŁ JAKO ‘WTRĄCENIE’
Na kształt eschatologii Darby’ego miała ogromny wpływ jego eklezjologia, czyli nauka o kościele. Darby przyjął założenie o ścisłym rozdzieleniu pomiędzy Izraelem i kościołem, czyli, według jego terminologii, pomiędzy ziemskim ludem bożym i niebiańskim ludem bożym.
Darby poprawnie zakładał, że starotestamentowe proroctwa biblijne dotyczące chwalebnej przyszłości Izraela, wymagały przyszłego wypełnienia i urzeczywistnienia się poprzez królestwo Izraela.
Jednakże Kościół nowotestamentowy był postrzegany przez niego jako odrębny program, niezwiązany z proroczym programem odnoszącym się do Izraela. [7]
Darby założył więc, że Bóg zatrzymał realizację swojego proroczego programu wobec Izraela w momencie, gdy pojawił się Kościół. Mówiąc inaczej, ostatnie dwa tysiące lat było „przerwą”, „wtrąceniem” lub „nawiasem” (parenthesis) w Bożym proroczym planie, gdy ogromna liczba ludzi stała się częścią duchowego, niebiańskiego ludu Bożego, indywidualnie przyjmując wiarę w Pana Jezusa.
Darby definiował to przejście od Izraela do kościoła jako przejście do nowej ‘dyspensacji’ w Bożym planie, nazywanej później „wiekiem kościoła” (the church age). [8]
W przekonaniu Darby’ego spełnienie Bożych obietnic wobec Izraela było ściśle powiązane z przyjęciem przez Żydów Jezusa jako ich Mesjasza. Jednakże, aby mogło to dokonać się, uważał on, że naród żydowski będzie musiał przejść przez czas próby wraz z resztą niewierzącego świata, a mianowicie czas ‘wielkiego ucisku’.
Wielki ucisk rozpocznie się w momencie, gdy Bóg ponownie uruchomi zatrzymany przez niego proroczy zegar na ostatnie siedem lat, co nastąpi po pochwyceniu kościoła.
Kluczowym tekstem biblijnym, używanym przez dyspensacjonalistów do ustrukturyzowania tej części ich narracji jest tzw. proroctwo Daniela o Siedemdziesięciu Tygodniach.
W Daniela 9:24-27 jest przepowiedziane siedemdziesiąt tygodni lat (70 × 7) aż do czasu wypełnienia szeregu Bożych obietnic. [9]
Wersety 25–26 są rozumiane przez dyspensacjonalistów poprawnie jako odnoszące się do Jezusa, odrzucenia go przez Żydów i wydarzeń towarzyszących zniszczeniu świątyni żydowskiej.
Ponieważ werset 27 nie wydaje się odpowiadać wydarzeniom z roku 70 n.e., dyspensacjonaliści przyjmują, że wypełnienie tego wersetu nastąpi w przyszłości i dotyczy dni końca. Werset ten jest interpretowany – nie tylko przez dyspensacjonalistów, ale również inne osoby przyjmujące futurystyczny pogląd na czasy ostateczne – jako mówiący o objawieniu się Antychrysta, odbudowie i zbezczeszczeniu świątyni w Jerozolimie oraz rozpoczęciu się wielkiego ucisku. [10]
Jednakże główny problem z ich interpretacją pojawia się tutaj, gdy twierdzą oni, że aby Bóg mógł powrócić do dokończenia 70-ego tygodnia z proroctwa Daniela, Kościół musi zostać pochwycony do nieba.
Jedną z konsekwencji ścisłego rozdzielenia pomiędzy Izraelem i kościołem, postulowanego przez dyspensacjonalistów, jest ich przekonanie, że Bóg nie zajmuje się Izraelem i kościołem w tym samym czasie, gdyż należą one do różnych dyspensacji. [11]
Warto tutaj przywołać dwóch dyspensacjonalistycznych autorów.
Jednym z nich jest John Dwight Pentecost (1915 – 2014), który w jego popularnej książce Things to Come pisze, że ponieważ Kościół nie miał udziału w pierwszych sześćdziesięciu dziewięciu tygodniach, które dotyczyły Bożego programu dla Izraela, nie może mieć udziału w siedemdziesiątym tygodniu, gdy po zakończeniu tajemniczego programu dla kościoła (‘the mystery program for the church’), Bóg powróci do dokończenia programu dla Izraela. [12]
Inny amerykański dyspensacjonalista, Charles Caldwell Ryrie (1925 – 2016), argumentuje w niemal identyczny sposób, że Kościół nie może być częścią siedemdziesiątego tygodnia, ponieważ nie występował w pierwszych sześćdziesięciu dziewięciu tygodniach proroctwa Daniela. [13]
Innymi słowy, obie te argumentacje sprowadzają się do tego, że skoro Kościół nie istniał przez pierwsze 69 tygodni, nie może być obecny na ziemi podczas 70-ego tygodnia (tj. ostatnich siedem lat).
Narzucając ten tok myślenia, niejako wymuszają oni pochwycenie kościoła przed rozpoczęciem 70-ego tygodnia Daniela.
Problem z tą argumentacją polega na tym, że jeżeli założenie o tym, że Bóg nie zajmuje się Izraelem w czasie obecnym byłoby prawdziwe, oznaczałoby to, że powrót Żydów do ich ziemi i powstanie państwa Izrael w 1948 roku nie dokonały się z woli i poprzez Boga, o czym mówią oponenci tego państwa. Co więcej, nawet modlenie się o państwo Izrael nie miałoby sensu, jeżeli Bóg i tak nie będzie zajmować się tą kwestią aż do momentu pochwycenia kościoła. Oczywiście to tylko jedna z wielu nieścisłości, która jest konsekwencją założeń dyspensacjonalizmu.
Problem dla dyspensacjonalistów tkwi w tym, że jeżeli przyznają, że mimo wszystko Bóg zajmuje się jednocześnie Izraelem i kościołem w czasie obecnym – co jest oczywiste szczególnie w świetle wydarzeń historycznych ostatnich lat – to nic nie staje na przeszkodzie, aby nadal zajmował się mini podczas 70-ego tygodnia proroctwa Daniela. Tym samym usuwana jest jedna z ważniejszych przesłanek na rzecz pochwyceni kościoła przed rozpoczęciem 70-tygodnia.
ODDZIELENIE POCHWYCENIA OD DRUGIEGO PRZYJŚCIA CHRYSTUSA
Głównym terminem biblijnym, występującym zarówno w Ewangelii Mateusza oraz w listach Pawła, używanym w kontekście powrotu Pana jest grecki termin ‘paruzja’ (παρουσία).
Paruzja, która w grece oznaczała przyjście, pojawienie się, obecność, na przełomie wieków zawsze była utożsamiana z powtórnym przyjściem Chrystusa.
W takim właśnie znaczeniu termin ten użyty został w Ewangelii Mateusza w odniesieniu do pytania uczniów o czas powrotu Pana:
24.3 A gdy siedział na Górze Oliwnej, uczniowie podeszli do Niego i na osobności zapytali: Powiedz nam, kiedy się to stanie oraz jaki będzie znak Twojego przyjścia [paruzji] i kresu tego wieku? (Mat 24:3) [14]
W podobny sposób terminu tego używa Paweł w listach do Tesaloniczan.
4.15 To wam podajemy jako Słowo Pańskie: My, którzy pozostaniemy przy życiu aż do przyjścia [paruzji] Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. 4.16 Gdyż sam Pan zstąpi z nieba z wyraźnym rozkazem, przy wtórze głosu archanioła i przy dźwiękach trąby, w którą Bóg każe zadąć. Wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie. 4.17 Potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi zostaniemy w obłokach, w powietrze, na spotkanie Pana — i tak już na zawsze z Nim pozostaniemy. (1 Tes 4:15-17)
2.1 Jeśli chodzi o przyjście [paruzję] naszego Pana, Jezusa Chrystusa, i nasze spotkanie z Nim, to prosimy was, bracia: 2.2 Nie dajcie wprowadzić się w błąd. Nie bójcie się ani żadnego ducha, ani słowa, ani listu, rzekomo przez nas napisanego, że niby już nastał dzień Pana. (2 Tes 2:1-2)
Jak widzimy z tym przykładów z Pisma Świętego, Paruzja to Przyjście Pana lub Drugie Przyjście Chrystusa. Jednakże w systemie dyspensacjonalistycznym tak nie jest. U dyspensacjonalistów Paruzja nie jest Drugim Przyjściem Chrystusa, ale jest odrębnym wydarzeniem, które będzie mieć miejsce siedem lat wcześniej.
Mówiąc inaczej, dyspensacjonaliści, aby uzasadnić ich wierzenie w sekretne pochwycenie kościoła, oddzielili Paruzję od Drugiego Przyjścia Pana.
To, co zrobił Darby, a po nim kolejni dyspensacjonaliści, to przedefiniowanie Paruzji na sekretne pochwycenie kościoła, a Drugiego Przyjścia Jezusa, na wydarzenie, które nastąpi siedem lat po Paruzji.
Najlepiej jest to widoczne na przykładzie czytania przez dyspensacjonalistów listów apostoła Pawła do Tesaloniczan.
W dwóch fragmentach z listów do Tesaloniczan cytowanych powyżej (1 Tes 4:15-17 i 2 Tes 2:1-2), pojawia się słowo ‘paruzja’ w kontekście przyjścia Pana. Jednakże w obu tych przypadkach dyspensacjonaliści interpretują słowo ‘paruzja’, jako sekretne przyjście Chrystusa po kościół.
Według nich, w czasie niewidzialnego zstąpienia Pana z nieba, prawdziwi chrześcijanie, zarówno umarli i żyjący, zostaną sekretnie pochwyceni na spotkanie Pana na obłokach (1 Tes 4:17), po czym po cichu zabrani do nieba.
Pan zabierze ich do nieba, aby przeczekali siedem lat ucisku, co jest przez nich identyfikowane z Dniem Pana, o którym Paweł mówi w 1 Tes 5:1–4 i 2 Tes. 2:2.
Drugie Przyjście Pana (a faktycznie w ich interpretacji trzecie) nastąpi po zakończeniu siedmiu lat ucisku, kiedy to Pan powróci w widzialny sposób dla całego świata.
Przede wszystkim, interpretacja postulowana przez dyspensacjonalistów stoi w opozycji do historii chrześcijaństwa. Na przestrzeni wieków, aż do czasów mam współczesnych, gdy pojawił się dyspensacjonalizm, Paruzja zawsze była rozumiana jako Drugie Przyjście Chrystusa.
Poza tym, nic w Piśmie Świętym nie uzasadnia oddzielenia Paruzji od Drugiego Przyjścia, poprzez założenie, że są to oddzielne wydarzenia, występujące w różnym czasie.
Podobnie, nic w Piśmie Świętym nie uzasadnia interpretowania Paruzji jako wydarzenia sekretnego, tajemniczego, niewidzialnego dla świata.
Wręcz przeciwnie, zarówno słowa Jezusa oraz Pawła wyraźnie wskazują na widzialny oraz słyszalny charakter Paruzji.
W Ewangelii Mateusza są zanotowane następujące słowa pochodzące od Pana:
24.27 Gdyż jak błyskawica przecina niebo ze wschodu aż na zachód, tak też będzie z przyjściem [paruzją] Syna Człowieczego. (…) 24.30 Wtedy na niebie ukaże się znak Syna Człowieczego, a ludzie wszystkich plemion ziemi będą bić się w piersi, zobaczą bowiem Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą. 24.31 On natomiast pośle swoich aniołów z potężną trąbą, by zgromadzili Jego wybranych z czterech stron świata, od jednego krańca nieba aż po drugi. (Mat 24:27, 30-31)
Tak jak błyskawica rozświetla niebo i całą okolicę podczas burzy, tak samo chwała przychodzącego Pana rozświetli cały świat, podczas Jego Paruzji. Co więcej, jak tam jest napisane, ludzie na całym świecie będą oglądać, jak Pan przychodzi na obłokach.
Paweł natomiast, w cytowanym już wcześniej fragmencie, przedstawia to w następujący sposób.
4.15 To wam podajemy jako Słowo Pańskie: My, którzy pozostaniemy przy życiu aż do przyjścia [paruzji] Pana, nie wyprzedzimy tych, którzy zasnęli. 4.16 Gdyż sam Pan zstąpi z nieba z wyraźnym rozkazem, przy wtórze głosu archanioła i przy dźwiękach trąby, w którą Bóg każe zadąć. Wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie. 4.17 Potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi zostaniemy w obłokach, w powietrze, na spotkanie Pana — i tak już na zawsze z Nim pozostaniemy. (1 Tes 4:15-17)
W opisie Pawła również nie ma nic sekretnego, ukrytego. Wręcz przeciwnie, Paruzji Pana, według Pawła, będzie towarzyszyć głos archanioła oraz dźwięk trąby. To nie są nieme dźwięki, ale realne głosy, które przenikną całą ziemię, aż do tego stopnia, że moglibyśmy powiedzieć, usłyszą je nawet umarli.
Co więcej, zarówno u Mateusza (24.31), jak i Pawła (4.16-17), jako następstwo Paruzji, widzimy zgromadzenie wszystkich wierzących na spotkanie z przychodzącym Panem, zarówno martwych (poprzez zmartwychwstanie), jak i żywych (poprzez pochwycenie).
Widzimy więc, że zarówno Jezus, jak i Paweł, wypowiadają się o Paruzji, jako wydarzeniu ‘jawnym’ dla wszystkich mieszkańców ziemi. Tym samym Pismo Święte kompletnie przeczy interpretacji dyspensacjonalistycznej, postulującej sekretne przyjście Pana.
ODDZIELENIE PRZYJŚCIA JEZUSA PO KOŚCIÓŁ OD OBJAWIENIA SIĘ JEZUSA
Dyspensacjonaliści twierdzą, że przyjście Jezusa po Kościół i objawienie się Jezusa światu są wydarzeniami, które będą mieć miejsce w różnym czasie.
Argumentują oni, że objawienie się (apokalipsis) Chrystusa będzie mieć miejsce siedem lat po Jego przyjściu po kościół. [15]
Jak zobaczymy to dalej, przeciwnie do nauczania dyspensacjonalistów, autorzy Nowego Testamentu łączą przyjście Jezusa po kościół z Jego objawieniem się, Jego apokalipsą, całemu światu.
Według Pisma Świętego objawienie się Chrystusa, będzie wydarzeniem, które nastąpi, gdy kościół będzie jeszcze na ziemi.
Na przykład Paweł wyraźnie uczy kościół w Koryncie, aby czekali na objawienie się Pana, aby czekali na Jego apokalipsę.
1.4 Dziękuję Bogu za was zawsze, za łaskę Bożą, daną wam w Chrystusie Jezusie. 1.5 W Nim staliście się bogaci we wszelkie słowo i wszelkie poznanie. 1.6 Bóg bowiem umocnił w was świadectwo Chrystusa. 1.7 Przez to nie brakuje wam, oczekującym objawienia się [apokalypsin] naszego Pana Jezusa Chrystusa, żadnego daru łaski. 1.8 On też będzie umacniał was aż do końca, abyście byli nienaganni w dniu przyjścia naszego Pana Jezusa Chrystusa. (1 Kor 1:4-8)
Pochwycenie kościoła jest zatem związane z objawieniem się Chrystusa.
Ze słów Pawła wynika, że pochwycenie nastąpi dopiero podczas objawienia się (apokalipsy) Chrystusa, które będzie manifestacją Jego obecności wobec całego świata.
Tutaj jest kolejny fragment, który stwarza problem dla dyspensacjonalistów. Paweł naucza, że chrześcijanie zostaną uwolnieni od ucisków i prześladowań, w czasie objawienia się Pana Jezusa, gdy przyjdzie sądzić świat.
1.6 Bóg bowiem, słusznie, odpłaci uciskiem tym, którzy was uciskają, 1.7 a wam, uciskanym, oraz nam, przyniesie ulgę. Nastąpi to, gdy z nieba objawi się [apokalypsei] Pan Jezus. Przyjdzie On z heroldami swej potęgi, 1.8 w płomieniu ognia, wymierzając karę tym, którzy nie uznali Boga oraz tym, którzy odmawiają posłuszeństwa dobrej nowinie naszego Pana Jezusa. (2 Tes 1:6-8)
Apostoł Paweł nie wskazuje na istnienie jakiejkolwiek przerwy pomiędzy przyjściem Jezusa po kościół podczas pochwycenia a objawieniem się (apokalipsą) Jezusa Chrystusa. Zamiast tego Paweł pisze, że przyjście Pana po kościół nastąpi w czasie Jego objawienia się (apokalipsy), na co właśnie, jako wierzący, mamy czekać.
Piotr dając wskazówki starszym w kościele, pisze o wierzących jako tych, którzy będą mieć udział w chwale, która zostanie objawiona (apokalyptō), gdy ukaże się (phaneroō) Pan w czasie Jego powrotu.
5.1 Tych zatem pośród was, którzy pełnią funkcję starszych, zachęcam również jako starszy, świadek cierpień Chrystusa oraz uczestnik mającej się objawić (apokalyptesthai) chwały: 5.2 Paście stado Boże, powierzone wam w opiekę, nie z przymusu, lecz chętnie, po Bożemu. Nie dla brudnego zysku, lecz z oddaniem. 5.3 Nie jak ciemięzcy poddanych, lecz jako wzór dla stada. 5.4 A gdy się ukaże (phanerōthentos) Arcypasterz, otrzymacie wiecznie świeży wieniec chwały. (1 Piotra 5:1-3)
Słowo phaneroō, które zostało przetłumaczone w tekście w sensie ‘ukazania się’, oznacza widoczne pojawianie się, fizyczną manifestację czegoś. Czyli również tutaj widzimy sprzeczność z nauką dyspensacjonalizmu o sekretnym, niewidzialnym przyjściu Pana po kościół.
Do wyliczenia wszystkich błędów dyspensacjonalizmu trzeba by było napisać całą książkę. Dlatego też inne problemy związane z tym systemem zostaną poruszone w kolejnych artykułach. Jednakże zanim zakończę, chce krótko odnieść się do zagadnienia wielkiego ucisku.
POCHWYCENIE KOŚCIOŁA PRZED UCISKIEM CZY PO UCISKU
Założenie o pochwyceniu kościoła przed pojawieniem się Antychrysta i rozpoczęciem wielkiego ucisku tkwi w samym sercu systemu dyspensacjonalistycznego. To właśnie w celu ‘umożliwienia’ zajścia tego wydarzenia, Darby rozdzielił powrót Pana na dwa etapy. Zabranie kościoła przed wielkim uciskiem nie byłoby możliwe bez sekretnego przyjścia Pana przed Jego przyjściem jawnym.
Problem jest z tym, że koncepcja zabrania kościoła przed wielkim uciskiem nie ma swojego poparcia ani w Piśmie Świętym, ani w historii chrześcijaństwa.
Autorzy chrześcijańscy pierwszych wieków jednomyślne mówili o przyjściu Antychrysta, wielkim ucisku oraz prześladowaniach, których przyjdzie doświadczyć wierzącym.
Można tutaj powołać się na następujących autorów lub dzieła: Didache (I w.), Barnaba (I w.), Pasterz Hermasa (II w.), Justyn Męczennik (II w.), Ireneusz z Lyonu (II w.), Tertulian (II / III w.), Hipolit (II / III w.), Laktancjusz (III w.), a nawet Augustyn (IV / V w.). [16]
Jeżeli chodzi o nauczenie Jezusa, w tym co jest nazywane „Dyskursem Oliwnym”, Jezus zapowiada wielki ucisk, który przyjdzie na cały świat. [17] W kontekście tego potwornego czasu, Jezus wypowiada tam szereg instrukcji dla wierzących, aby przygotować nas, na to co ma nadejść, łącznie ze straszliwymi prześladowaniami.
I to właśnie tam, Jezus mówi:
24.29 A zaraz po ucisku tych dni
słońce ulegnie zaćmieniu
i księżyc straci swój blask,
gwiazdy będą spadać z nieba
i moce nieba nawiedzi wstrząs.
24.30 Wtedy na niebie ukaże się znak Syna Człowieczego, a ludzie wszystkich plemion ziemi będą bić się w piersi, zobaczą bowiem Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą. (Mat 24:29-30)
Jezus wyraźnie uczy tam, że wierzący w Niego będą musieli wytrwać do Jego przyjścia, które będzie miało miejsce po ucisku (wer. 29), lub mówiąc inaczej, przyjście Pana będzie tym, co przerwie prześladowania wierzących.
Podobnie Paweł mówi o Antychryście i jego rządach przed przyjściem, Paruzją Pana.
2.1 Jeśli chodzi o przyjście (paruzję) naszego Pana, Jezusa Chrystusa, i nasze spotkanie z Nim, to prosimy was, bracia: 2.2 Nie dajcie wprowadzić się w błąd. Nie bójcie się ani żadnego ducha, ani słowa, ani listu, rzekomo przez nas napisanego, że niby już nastał dzień Pana. 2.3 Niech was nikt w żaden sposób nie zwiedzie. Bo zanim przyjdzie ten dzień, musi najpierw dojść do odstępstwa. Ujawni się wówczas Człowiek bezprawia, Syn zagłady. 2.4 Będzie on buntował się przeciw wszystkiemu i wynosił się ponad wszystko, co łączy się z Bogiem lub jest przedmiotem boskiej czci. W końcu sam zasiądzie w przybytku i wskaże na siebie, że to on jest Bogiem (2 Tes 2:1-4)
Paweł wyraźnie tutaj pisze, że Paruzja Pana oraz nasze spotkanie z Nim (poprzez zmartwychwstanie lub pochwycenie), nie może nastąpić zanim najpierw pojawi się Antychryst oraz dojdzie do odstępstwa w kościele. [18]
Ponad to, Paweł dodaje
2.7 Tajemnica bezprawia już działa, na razie jednak w ukryciu, dopóki nie ustąpi ten, który ją powstrzymuje. 2.8 A kiedy ustąpi, wówczas ten niegodziwiec zostanie ujawniony. Pan Jezus zabije go tchnieniem swoich ust i zniszczy w czasie, gdy przyjdzie (parousias) w sposób jawny dla wszystkich. (2 Tes 2:7-8)
W tym fragmencie widzimy kolejne potwierdzenie tego, że Pan powróci po pojawieniu się Antychrysta. Jest tam powiedziane, że Antychryst zostanie zgładzony właśnie podczas Paruzji Pana. Co więcej, Paweł tutaj mówi, że Paruzja Pana będzie jawna dla wszystkich, nie tylko dla kościoła, jak uczy tego dyspensacjonalizm.
WNIOSKI KOŃCOWE
W tym miejscu potrzebuję zakończyć ten artykuł. Obszerność tego zagadnienia nie pozwala na omówienie wszystkiego, co tego tematu dotyczy, w tym krótkim tekście. Tak jak zapowiedziałem to wcześniej, będę kontynuował ten temat w innych materiałach.
W artykule tym próbowałem pokazać, że idea sekretnego pochwycenia kościoła, nie pochodzi z Pisma Świętego. Nie ma ani jednego wersetu, który by mówił wprost o pochwyceniu kościoła przed uciskiem. Bez wahania możemy powiedzieć, że idea ta jest sprzeczna z nauką Pana Jezusa oraz apostoła Pawła.
Co więcej, nauczanie to nie było znane w historii chrześcijaństwa do XIX w., kiedy się ono pojawiło.
Możemy żyć w fantazjach. Wmawiać sobie, że pewne rzeczy nastąpią. Jednakże, jeżeli nie zostały one zapowiedziane w Piśmie Świętym, zawiedziemy się.
Potrzebujemy wrócić do prostej nauki Słowa Bożego i przyjmować to, co jest napisane, tak jak to jest napisane.
PRZYPISY
[1] Samuel Tregelles, jeden z Braci Plymuckich we wczesnych dniach tego ruchu, twierdzi że idea sekretnego pochwycenia kościoła podczas sekretnego przyjścia Chrystusa wywodzi się z proroczej proklamacji, która miała miejsce w kościele Edwarda Irvinga, i która została uznana za głos Ducha. Tregelles pisze: „To z tego domniemanego objawienia powstała współczesna doktryna i współczesna frazeologia jej dotycząca. Pochodzi ona nie z Pisma Świętego, ale z tego, co fałszywie udawało Ducha Bożego”. (The Hope of Christ’s Second Coming by Samuel Prideaux Tregelles)
[2] Philip Mauro, początkowo gorący zwolennik tego nowego rozumienia chrześcijaństwa, po piętnastu latach zmienił swoją pozycję i stał się jego zażartym krytykiem.
[3] Odnosząc się do zagadnienia “Is the Coming of Christ for His Saints the Proper Hope of the Church?”, Darby argumentuje na rzecz istnienia różnicy pomiędzy przyjściem Chrystusa, aby przyjąć Kościół, i Jego pojawieniem się światu (“the difference between Christ’s coming to receive the Church and His appearing”). Darby, John N., The Collected Writings of J. N. Darby (p. 2773). Kindle Edition.
[4] W „What Saints Will Be in the Tribulation?” Darby powołując się na Jer. 30: 7, Dan. 12:1, Mat. 24:21 i Mar 13:19 argumentuje, że wielki ucisk dotyczy narodu żydowskiego. Darby, John N., The Collected Writings of J. N. Darby (p. 17027). Kindle Edition.
[5] Warto tutaj przytoczyć dwie pozycje o tym właśnie tytule, ważnych przedstawicieli tego nurtu: C. I. Scofield – Rightly Dividing The Word of Truth (1885); Clarence Larkin – Rightly dividing the Word (1920).
[6] BABYLON, ITS FUTURE, HISTORY, AND DOOM: WITH REMARKS ON THE FUTURE OF EGYPT by Benjamin Wills Newton, Gary Lee Roper, Kindle Edition 2014, Loc. 22
[7] W tym względzie dyspensacjonaliści przyjęli pogląd, że kościół w ogóle nie jest przepowiedziany w Słowie Bożym, a co za tym idzie, żadne proroctwa biblijne nie dotyczą kościoła. To założenie z kolei umożliwiło im twierdzenie, że Chrystus może powrócić po kościół w każdej chwili, gdyż nie ma proroctw, które by to warunkowały.
[8] Wzmiankę Darby’ego o dwóch dyspensacjach – Izraelu i kościele („the two dispensations – Israel and the church”) można znaleźć na przykład tutaj: Darby, John N., The Collected Writings of J. N. Darby (p. 14182). Kindle Edition.
[9] Według tekstu chodzi tu o: dopełnienie się nieprawości, rozprawienie się z grzechem, przebłaganie za winę, wprowadzenie wiecznej sprawiedliwości, potwierdzenie widzenia i proroka, i namaszczenie miejsca najświętszego.
[10] Próby interpretacji tego proroctwa podejmuję się tutaj: Proroctwo Daniela o Siedemdziesięciu Tygodniach
[11] W najnowszej formie dyspensacjonalizmu, tzw. progresywnym dyspensacjonaliźnie (ang. progressive dispensationalism), to ścisłe rozdzielenie pomiędzy Izraelem i Kościołem, które występuje w klasycznym dyspensacjonaliźnie, rozmywa się. Głównym propagatorem progresywnego dyspensacjonalizmu jest Craig A. Blaising.
[12] „Since [the church] had no part in the first sixty-nine weeks, which are related only to God’s program for Israel, it can have no part in the seventieth week, which is again related to God’s program for Israel after the mystery program for the church has been concluded.” Pentecost, J. Dwight, Things to Come: A Study in Biblical Eschatology, Grand Rapids: Zondervan, 1958, p. 196
[13] „If the church had no part in the first sixty-nine weeks of Daniel’s prophecy, how can it be a part of the future seventieth week?” Ryrie, Charles C., The Basis of the Premillennial Faith, Neptune, NJ: Loizeaux Brothers, 1953, p. 144
[14] W systemie dyspensacjonalistów ta cześć Ewangelii Mateusza jest uważana za nieodnoszącą się do kościoła, gdyż rzekomo ma mieć miejsce po pochwyceniu, a mimo wszystko widzimy ten sam termin, co u apostoła Pawła, a mianowicie ‘paruzję’.
[15] Grecki rzeczownik ‘apokalypsis’ oznacza objawienie bądź odsłonięcie. Podobnie czasownikowa forma tego słowa ‘apokalyptō’ oznacza ujawniać, odsłaniać, objawiać.
[16] Poglądy tych autorów zostaną skrótowo przedstawione w oddzielnym artykule.
[17] Przypomnijmy, że chodzi tutaj o rozmowę Jezusa z uczniami na Górze Oliwnej, której zapis znajdujemy w Ewangeliach Mateusza 24-25, Łukasza 21 i Marka 13.
[18] Różnica pomiędzy Paruzją i Dniem Pana została opisana przeze mnie w artykule: Paweł o Dniu Pana i Bożym Gniewie w listach do Tesaloniczan
Obrazek: The Rapture: One in the Bed, Bowyer’s Bible, Bolton, England 1795, Jan Luyken (1649–1712). Źródło: Wikipedia.
Autor: Artur Pluta