Jako chrześcijanie wiemy, że życie to coś więcej niż ten krótki czas, naszego przebywania na ziemi.
Jako chrześcijanie jesteśmy również wezwani do wydawania owoców, które przetrwają samo to życie; z tego powodu nasze priorytety powinny naturalnie wyglądać inaczej niż ludzi, którzy nie znają Chrystusa.
Ale czy w rzeczywistości tak jest? Czy nasze chrześcijańskie życie znacznie różni się od życia ludzi niewierzących?
W tym kontekście wyłania się pytanie o to, w jaki sposób my jako chrześcijanie powinniśmy żyć, czym powinniśmy się kierować w naszym chrześcijańskim życiu, aby nasze życie miało wartość, wartość, która wykracza poza tu i teraz?
Odpowiedź na to pytania – jak żyć, czym się kierować w tym życiu – możemy znaleźć w Ewangeliach, w słowach samego Jezusa.
I tak, już w początkowym okresie swojej służby, Jezus przemawiając do podążających za nim ludzi, mówi do nich te słowa: ‘szukajcie najpierw Królestwa Bożego’ (Mat 6:33).
Szukajcie najpierw, czyli przede wszystkim, w pierwszej kolejności, w pierwszym rzędzie Królestwa Bożego.
Ta wypowiedź Jezusa pojawia się podczas jego Kazania na Górze. Aby właściwie zrozumieć te słowa o szukaniu Królestwa Bożego musimy spojrzeć na nie w kontekście, w którym się pojawiają.
W tym celu przejdźmy do Ewangelii Mateusza, rozdział 6, od wersetu 24.
W przekładzie Biblii, której najczęściej używam (EIB), ten segment Kazania na Górze jest poprzedzony nagłówkiem “O tym, co najważniejsze”. Jezus mówi tutaj o tym, co jest najważniejsze w życiu.
Ewangelia Mateusza
6.24 Nikt nie może być sługą dwóch panów, gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego kochał, albo do jednego przylgnie, a drugim pogardzi. Nie jesteście w stanie służyć Bogu i pieniądzom. 6.25 Dlatego mówię wam: Przestańcie martwić się o życie, o to, co zjeść lub wypić; a także o ciało, o to, w co się ubrać. Bo czy życie nie jest czymś więcej niż pokarm, a ciało niż okrycie? 6.26 Zwróćcie uwagę na ptaki. Nie sieją one i nie żną, nie zbierają też do spichlerzów, a wasz Ojciec w niebie żywi je. Czy wy nie jesteście dużo ważniejsi niż one? 6.27 Kto z was, pomimo ciągłej troski, może swoje życie wydłużyć choćby o godzinę? 6.28 A co do ubrania, dlaczego się martwicie? Zwróćcie uwagę, jak rosną polne kwiaty. Nie trudzą się, nie przędą, 6.29 a mówię wam: Nawet Salomon w całym swym przepychu nie był w stanie swym strojem dorównać jednemu z nich. 6.30 Więc jeśli trawę polną, która dziś jest, a jutro znajdzie się w piecu, Bóg tak przyozdabia, czy nie tym bardziej zadba o was, o ludzie małej wiary? 6.31 Dlatego nie martwcie się i nie zastanawiajcie: Co będziemy jeść? Co będziemy pić? W co się ubierzemy? 6.32 O to wszystko kłopoczą się narody. Wasz Ojciec w niebie wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. 6.33 Szukajcie najpierw Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości, a to wszystko będzie wam dodane. 6.34 Nie martwcie się więc o jutro, gdyż jutro zatroszczy się o siebie. Dzień dzisiejszy ma dość własnych kłopotów.
Jezus nieprzypadkowo w tym jednym z pierwszych jego nauczań mówi o pieniądzach oraz tym wszystkim, co jest niezbędne do życia, jedzeniu, ubraniach, moglibyśmy też do tego dodać mieszkanie czy dom.
Oczywiste jest to, że my jako ludzie będziemy szukać tych rzeczy, dlatego że bez tego nie da się żyć. Większość ludzi, niewierzących i wierzących, bez różnicy, większość swojego życia spędza w pracy. Dla większości z nas nie da się inaczej żyć.
Zresztą to jest dokładnie to, co Bóg powiedział do Adama po upadku, że ‘w trudzie będzie zdobywał pożywienie po wszystkie dni jego życia!’ (Rodz 3:17) oraz że ‘w pocie czoła będzie jadł chleb’ (Rodz 3:19).
Tak więc Bóg to wszystko rozumie. Dlatego też Jezus odnosi się do tych wszystkich spraw tutaj.
Jednakże to, co Jezus robi tutaj, to przeciwstawia sobie, szukanie pieniędzy i tego wszystkiego, co można za nie kupić, szukaniu Boga.
Jezus wie, że jeżeli nasze serca będą skoncentrowane przed wszystkim innym na naszych potrzebach, które same w sobie są ważne, to nie będzie w nich miejsca na Boga. Zamiast Boga, zaczniemy niezamierzenie służyć innym rzeczom. Dlatego też Jezus tam powiedział, że: ‘nikt nie może być sługą dwóch panów’ i z tego powodu ‘nie jesteśmy w stanie służyć Bogu i pieniądzom.’
Jak zawsze w Bogu Biblii widzimy mądrość. To, co Słowo Boże mówi, to nie to, aby nie pracować za pieniądze, aby nie dbać o siebie, o swoją rodzinę. Gdyż to byłoby kompletnie zaprzeczeniem bycia chrześcijaninem.
Słowo Boże nie mówi nie pracuj, nie zarabiaj, nie kupuj, ale niech to wszystko nie będzie SENSEM naszego życia, główną WARTOŚCIĄ w naszym życiu, tym dla czego żyjemy. Bóg wie, że to wszystko jest ważne, ale to nie może stać się tym NAJWAŻNIEJSZYM w naszym życiu.
Bóg idzie w tym wszystkich nawet o krok dalej i mówi, że On zatroszczy się o te wszystkie rzeczy w naszym życiu. Tak jak on troszczy się on o wszelkie życie na tej ziemi, zatroszczy się też o nas. Dlatego też powinniśmy skupić się na tym, co ma prawdziwą wartość z perspektywy duchowej, a tą rzeczą jest szukanie najpierw Królestwa Bożego.
Zanim przejdziemy dalej muszę powiedzieć przynajmniej trochę na temat tego czym jest Królestwo Boże.
Czym jest Królestwo Boże
W tym kontekście, ciekawe jest to, że chociaż w centrum nauczania Jezusa było Królestwo Boże, to nigdzie On go nie zdefiniował.
Nie zanotowano na kartach Nowego Testamentu, aby ktokolwiek zapytał Jezusa o to, co on ma na myśli mówiąc o Królestwie Bożym, czym jest Królestwo Boże.
Dla nas odpowiedzi na takie pytania, byłyby bardzo pomocne. Dlatego, że obecnie w kościele Chrystusa niewiele mówi się o Królestwie Bożym. Co więcej wydaje się, że to zagadnienie Królestwa Bożego zeszło jakby na drugi plan dla wierzących. [1]
Ale tak nie było w starożytnym Izraelu. Ta koncepcja była tak dobrze znana słuchaczom Jezusa, że nie wymagała zdefiniowania. [2]
Powszechne oczekiwania wśród Izraelitów w kontekście nastania Królestwa Bożego dotyczyły powstania kogoś na wzór Dawida - namaszczonego Króla, Mesjasza – który doprowadziłby do uwolnienia Izraela od jego wrogów oraz rządziłby tym odrodzonym Izraelem, przynosząc sukces, błogosławieństwo i dobrobyt narodowi żydowskiemu oraz pokój na całej ziemi. [3]
W dniach, których żył pan Jezus Izrael nie był całkowicie wolnym krajem, gdyż znajdował się pod panowaniem imperium rzymskiego. Królowie i namiestnicy, którzy rządzili Izraelem byli wyznaczani przez Rzym, podobnie było do pewnego stopnia z arcykapłanami.
Tak więc, gdy w tamtych okolicznościach Jezus zaczął głosić przybliżenie się Królestwa Bożego, dla tamtych ludzi przekaz był jednoznaczny. Oczekiwali oni bożego króla nad Izrael, Mesjasza, który uwolni ich kraj od panowania rzymskiego, i wypełni wszystko to, co było zapowiadane przez proroków na dni końca.
Nowy Testament w kilku miejscach mówi o tym, że Jezusa próbowano obwołać królem (Jan 6:15). [4]
Jednakże, nauczanie Jezusa o Królestwie Bożym, nie do końca było tym samym, jak je pojmowano w tamtym czasie.
W konsekwencji stało się to powodem do odrzucenia Jezusa jako Mesjasza przez większość Żydów w jego czasach. I tak też pozostaje, do dziś.
Stało się tak, ponieważ nauczanie Jezusa o Królestwie Bożym wykraczało poza ich rozumienie Pisma Świętego.
To, co ludzie żyjący w czasach Jezusa nie rozumieli to to, że będą dwa przyjścia Mesjasza.
Ciekawą ilustracją do tego jest wydarzenie opisane w Łukasza 4:16, gdzie możemy przeczytać o tym, jak Jezus przychodzi do Nazaretu, gdzie się wychował i w dzień szabatu wszedłszy do synagogi podczas nabożeństwa, zgłasza się do czytania z Pisma Świętego. Tam podano Mu zwój z proroctwem Izajasza, z którego Jezus przeczytał to, co w naszych Bibliach jest początkiem rozdziału 61.
Jednakże doszedłszy do miejsca, w którym było powiedziane o Słudze Pana, z którym Jezus się identyfikował, że przyszedł, aby ‘ogłosić rok dobrej woli Pana’ (Iz 61:2), co w Nowym Testamencie zostało wyrażone jako ‘ogłosić rok Pańskiej przychylności” (Łuk 4:19), przerwał pośrodku wersetu, i jest napisane, że zwinął zwój, oddał go słudze i usiadł. Po czym Jezus dodał, że „Dziś jesteście świadkami spełniania się słów tego proroctwa” (Łuk 4:21).
To, co Jezus pominął z tego wersetu to część, w której było powiedziane o ‘dniu pomsty naszego Boga’ (Iz 61:2).
Jezus uczynił tak, gdyż ten pierwszy raz przeszedł po to aby ‘ogłosić rok Pańskiej przychylności” (Łuk 4:19) lub „rok dobrej woli PANA” (Izaj 61:2), czyli czas łaski, w którym my teraz żyjemy, ale drugi raz przyjdzie, aby przynieść ‘dzień pomsty naszego Boga’, co odnosi się do Dnia Pana, dnia sądu nad światem.
To, co nauczał Jezus, było nowym objawieniem. I chociaż to objawie było zawarte w Starym Testamencie, to nie było wyrażone wprost.
To objawienie, które przyniósł Jezus dotyczyło nie tylko tego, że są dwa przyjścia Mesjasza, ale również tego że pomiędzy tymi dwoma przyjściami, będzie to, co nazywamy czasem kościoła.
I właśnie dlatego też, w nauczaniu Jezusa na temat Królestwa Bożego można dostrzec wiele pozornych sprzeczności.
I tak, zgodnie z nauczaniem Jezusa
Po pierwsze
– Królestwo Boże jest teraźniejszą rzeczywistością duchową; ale jednocześnie
– Królestwo Boże jest przyszłym dziedzictwem, które Bóg da swojemu ludowi, gdy Mesjasz (Chrystus) powróci w chwale.
Po drugie
– według Jezusa Królestwo to realność, do której ludzie mogą wejść już teraz; ale jednocześnie
– Królestwo Boże jest przyszłym królestwem, do którego będziemy mogli wejść, gdy Chrystus powróci.
Po trzecie
– według Jezusa Królestwo Boże jest już obecne pośród ludzi; ale jednocześnie
– Królestwo Boże ma dopiero nadejść w przyszłości.
I tak jak ówcześni ludzie nie rozumieli, że będą dwa przyjścia Mesjasza (raz jako Cierpiącego Sługi, a drugi raz jako Króla w chwale), tak samo nie rozumieli, że będę dwa przyjścia Królestwa.
Żydzi rozumieli Królestwo Boże w wymiarze PÓŹNIEJ, ale nie rozumieli wymiaru TERAZ.
Ale tak jak są dwa przyjścia Chrystusa / Mesjasza, jedno w ciele, które nazywamy Wcieleniem, a drugie w chwale, które nazywamy Paruzją / powtórnym przyjściem Chrystusa, tak też są dwa przejawy lub manifestacje Królestwa Bożego:
– jedno w mocy i chwale, podczas powrotu Chrystusa,
– a drugie ukryte, w formie niewidzialnej dla świata, ale realnej dla tych, którzy chcą być posłuszni Bogu.
Dlatego też Ewangelie uczą o wejściu do Królestwa Bożego zarówno TERAZ, jak i PÓŻNIEJ (w przyszłości).
To rozróżnienie pomiędzy tymi dwoma przyjściami / manifestacjami Królestwa Bożego – czyli Królestwa obecnego już teraz oraz Królestwa, które nastanie u kresu czasu – jest związane z tym, co Nowy Testament nazywa Tajemnicą Królestwa Bożego.
Tajemnica Królestwa Bożego polegała na tym, że to Królestwo Boże, które ma nadejść u kresu czasów, już zaczęło działać wśród ludzi wraz z pierwszych przyjściem Jezusa.
Królestwo Boże w nas i w świecie
Ale potrzebujemy wrócić do sedna naszego tematu. Czyli SZUKANIA NAJPIERW Królestwa Bożego.
Drążąc głębiej ten temat to zagadnienie możemy ująć w kilku wymiarach. W wymiarze osobistym, po pierwsze w odniesieniu do potrzeb codziennego życia, po drugie w odniesieniu do naszego życia duchowego.
Ale również możemy tutaj mówić o wymiarze społecznym, czyli szukaniu / przyprowadzaniu Królestwa do życia innych ludzi.
I tak zaczynając od wymiaru osobistego …
Trochę już powiedziałem o tym na samym początku, że pouczenie Jezusa, aby „szukać najpierw Królestwa Bożego”, było Jego odpowiedzią na szczere pytania ludzi dotyczące pilnych potrzeb życia codziennego.
I jak widzieliśmy, Jezus na to pytanie odpowiedział w ten sposób, że jeżeli będziemy szukać najpierw Królestwa Bożego w naszym życiu, jeżeli będziemy szukać najpierw Bożego panowania w naszym życiu, wszystkie nasze potrzeby zostaną zaspokojone.
Jezus nie mówi tu o magicznych sztuczkach, że nagle zaczną pojawiać się rzeczy w naszym życiu, takie jak jedzenie, ubrania i inne.
To o czym Jezus mówi to to, że jeżeli będziemy mieć perspektywę królestwa w naszym życiu, jeżeli będziemy żyć zgodnie z celami królestwa i uczyć się, jak być ludźmi królestwa, to w naszym życiu będzie wiara i zaufanie do Boga, w naszym życiu będzie pokój Boży, w naszym życiu będzie radość Boga.
Tak jak Paweł pisał w liście do Rzymian, że
Królestwo Boże to nie pokarm ani napój, lecz sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym. (Rzym 14.17)
Żyjąc z tą pewnością Boga w naszym życiu, żyjąc z tym zrozumieniem, że On troszczy się o nas, troszczy się o nasz każdy dzień, znajdziemy również rozwiązania dla potrzeb naszego życia.
Jeżeli zaczniemy szukać pracy, znajdziemy pracę, jeżeli będziemy szukać pomocy u ludzi, znajdziemy pomoc. Bóg natchnie nasze serce, co do tego, co powinniśmy zrobić lub możemy zrobić. Bóg nam również otworzy drzwi do miejsc, które przygotował dla nas na dany czas.
Bóg nigdy nie jest zaskoczony OKOLICZNOŚCIAMI w naszym życiu, sytuacją w regionie, w którym żyjemy, problemami ekonomicznymi kraju czy miasta, itd. Bóg zna przyszłość, więc wiedział dokładnie w jaki sytuacji znajdziemy się na danym etapie naszego życia. I przez to Bóg jest w stanie nam pomóc w każdym miejscu i w każdych okolicznościach naszego życia.
Jednakże, aby tego wszystkiego doświadczyć musimy szukać najpierw Królestwa Bożego, musimy szukać najpierw Bożego panowania w naszym życiu.
Ale, ta kwestia szukania najpierw Królestwa Bożego w naszym życiu, szukania najpierw Bożego panowania w naszym życiu, ma istotny wpływ nie tylko na nasze codzienne życie, ale również na nasze życie duchowe.
W tym kontekście musimy pamiętać o słowach Jezusa, że „Nikt nie może być sługą dwóch panów” (Mat 6.24).
Zwróćmy uwagę na to, co się dzieje z ludźmi, którzy szukają bogactwa, przyjemności seksualnych, własnego uwielbienia (jak jest w przypadku ludzi, którzy mają obsesję na punkcie własnego wyglądu), wszyscy ci ludzie w końcu stają się niewolnikami tych rzeczy, za którymi gonią. I może wydawać się tym ludziom, że żyją dla siebie, realizują się w życiu, spełniają własne marzenia, ale z perspektywy duchowej żyją oni pod panowaniem Królestwa Ciemności.
W liście do Kolosan jest napisane:
1.13 On nas wybawił spod tyranii ciemności i przeniósł do Królestwa swego ukochanego Syna, 1.14 w którym mamy odkupienie, przebaczenie grzechów.
Jeżeli Bóg, w Jezusie, wybawił nas spod władzy Królestwa Ciemności, nie wracajmy tam, żyjąc według reguł i celów tamtego Królestwa.
Tak jak widzimy, szukanie najpierw Królestwa Bożego ma istotny wpływ na nasze życie duchowe. Jednakże ma to również wpływ na naszą wieczność.
Jeżeli będziemy czytać uważnie Nowy Testament to zauważymy, że obietnica życia wiecznego jest tam wyrażona głównie w kategoriach WEJŚCIA [5] do Królestwa Bożego lub ODZIEDZICZENIA [6] Królestwa Bożego.
Teologowie chrześcijańscy, szczególnie protestanccy, definiują ZBAWIENIE jako proces obejmujący trzy fazy, z których wszystkie są niezbędne do wejścia, odziedziczenia Królestwa Bożego.
Te trzy fazy zbawienia to:
- „Gdyż z łaski jesteście zbawieni, przez wiarę. Nie jest to waszym osiągnięciem, ale darem Boga.” (Ef 2:8) | przeszłość / usprawiedliwienie
To jest tym, co nazywamy nawróceniem, nowo narodzeniem, i jest to jednorazowy akt, który dokonuje się na początku naszego chrześcijańskiego życia. Termin teologiczny używany w odniesieniu do tego, to USPRAWIEDNIWIENIE (ang. justification).
- „Gdyż Słowo o krzyżu jest głupstwem dla tych, którzy giną, dla nas jednak, którzy dostępujemy zbawienia, jest mocą Bożą.” (1 Kor 1:18) | teraźniejszość / uświęcenie
Ta faza zbawienie dotyczy TERAŹNIEJSZOŚCI i terminem teologicznym używanym w odniesieniu do niej jest UŚWIĘCENIE (ang. sanctification).
- „W ten sposób dał nam dostęp do dziedzictwa, które nie ulegnie zniszczeniu, skażeniu ani nie utraci świeżości. Czeka ono odłożone w niebie. Należeć będzie do was, których Bóg strzeże swą mocą dzięki wierze, aby obdarzyć was zbawieniem mającym objawić się w ostatecznym czasie.” (1 Piotra 1:4-5) [7]
Ta ostatnia faza naszego zbawienia jest często nazywana UWIELBIENIEM (ang. glorification) i dotyczy przyszłości, gdy Pan powróci na ziemię.
Alternatywa do wejścia, odziedziczenia Królestwa Bożego jest przedstawiana czasami jako ‘zewnętrzną ciemność’ (Mat 8:12) [8], a czasami jako ‘miejsce wiecznej kary’ (Mar 9:47). [9]
Mówiliśmy tutaj o tym, aby szukać Królestwa Bożego. Jednakże w tym kontekście Jezus mówił nie tylko o szukaniu Królestwa, ale również SPRAWIEDLIWOŚCI Królestwa.
Sprawiedliwość Królestwa Bożego jest tym czego dotyczy całe Kazanie na Górze.
Ważność sprawiedliwości Królestwa jest podkreślona w Mat 5:20, gdzie Jezus mówi
Powiem więcej: Jeśli w swej sprawiedliwości nie posuniecie się dalej niż znawcy Prawa i faryzeusze, nie wejdziecie do Królestwa Niebios. (Mat 5:20)
Kazanie na Górze określa warunki wejścia do Królestwa Bożego. Werset ten łączy przyszły i teraźniejszy aspekt Królestwa Bożego.
Kwalifikacją do wejścia do przyszłego Królestwa jest teraźniejsza sprawiedliwość, która przewyższa sprawiedliwość uczonych w Piśmie i faryzeuszy.
Jakiego rodzaju jest to sprawiedliwość?
Sprawiedliwość wymagana do wejścia do przyszłego królestwa Bożego jest sprawiedliwością wynikającą z teraźniejszego panowania Boga w naszym życiu, czyli z teraźniejszego poddania naszego życia pod panowanie Królestwa Bożego.
Królestwo Boże daje nam to, czego żąda; w przeciwnym razie nie moglibyśmy tego osiągnąć. Sprawiedliwość, której wymaga Bóg, jest sprawiedliwością Królestwa Bożego, którą udziela Bóg, gdy zaczyna rządzić w naszym życiu. [10]
Do sprawiedliwości Królestwa odnosi się również apostoł Paweł w swoich listach.
1 Koryntian
6.9 Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie odziedziczą Królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ludzie dopuszczający się nierządu, bałwochwalcy, cudzołożnicy, mężczyźni współżyjący między sobą i ci, którzy się im oddają, 6.10 złodzieje, chciwcy, pijacy, oszczercy i zdziercy nie odziedziczą Królestwa Bożego.
Galacjan
5.19 Wiadomo, co bierze się z ciała: nierząd, nieczystość, rozpusta, 5.20 oddawanie czci bożyszczom, wróżbiarstwo, wrogość, kłótliwość, zazdrość, porywczość, zaczepność, krnąbrność, brak troski o jedność, 5.21 zawiść, chęć mordu, pijaństwo, rozpasanie i tym podobne. Zapowiadam wam teraz, tak jak czyniłem to wcześniej, że ci, którzy się tych rzeczy dopuszczają, nie odziedziczą Królestwa Bożego.
Efezian
5.5 Tego bowiem możecie być pewni, że żadna osoba rozwiązła, nieczysta, chciwa, to znaczy służąca innym sprawom zamiast Bogu, nie ma udziału w Królestwie Chrystusa i Boga.
Aby sprostać tym wszystkim wymaganiom sprawiedliwości Królestwa, aby być ludźmi takimi, jakimi Bóg pragnie, abyśmy byli, musimy szukać Królestwa Bożego w naszym życiu, musimy szukać Bożego panowania w naszym życiu.
Gdyż jak powiedziałem wcześniej tylko Bóg może udzielić nam sprawiedliwości, która jest wymagana, aby wejść do Królestwa Bożego.
Przejdę jeszcze na chwilę do szukania / przyprowadzania Królestwa do życia innych ludzi, czyli tego, co na początku nazwałem wymiarem społecznym.
Mateusza
24.14 Dobra nowina o Królestwie zostanie rozgłoszona po całym zamieszkałym świecie na świadectwo wszystkim narodom — i wtedy nadejdzie koniec.
W tym kontekście musimy pamiętać o tym, że my nie budujemy Królestwa Bożego na ziemi. Królestwo Boże przychodzi z góry, z nieba.
My jesteśmy jak ten siewca, który sieje słowa o Królestwie (Mat 13:19), aby te ziarna wydały plan życiu ludzi, i w ten sposób stali się częścią poddanych królestwa Bożego.
Oprócz siania ziarna czasami jesteśmy w stanie demonstrować moc Królestwa, modląc się o chorych, przynosząc uwolnienie od demonów do życia ludzi, itd.
* * *
Aby doświadczyć życia, do którego Bóg nas powołał, musimy mieć perspektywę królestwa, żyć zgodnie z celami królestwa i uczyć się, jak być ludźmi królestwa.
Pomiędzy „JUŻ” a „JESZCZE NIE” Królestwa Bożego lub pomiędzy „TERAZ” a „PÓŹNIEJ” Królestwa Bożego jesteśmy wezwani do życia z mocą dnia dzisiejszego i nadzieją na jutro.
PRZYPISY
[1] Jezus zaczął swoją służbę od głoszenia o Królestwie Bożym i w ten sam sposób ją zakończył, gdy po zmartwychwstaniu ukazywał się swoim uczniom przez czterdzieści dni i mówił im o Królestwie Bożym (Dz 1:3).
[2] Mar 15.42 Gdy nastał już wieczór, a był to jeszcze Dzień Przygotowania poprzedzający szabat, 15.43 przyszedł Józef z Arymatei, szanowany członek Wysokiej Rady, który sam też oczekiwał Królestwa Bożego. Odważnie udał się on do Piłata i prosił o ciało Jezusa. | Sanhedryn (gr. synedrion) to żydowska Wysoka Rada składająca się z siedemdziesięciu członków pod przewodnictwem arcykapłana.
[3] Łuk 1.32 Będzie On kimś wielkim, nazwą Go Synem Najwyższego; Pan Bóg da Mu też tron Jego ojca Dawida. 1.33 Będzie On królował nad domem Jakuba na wieki, a Jego Królestwu nie będzie końca.
Mat 12.22 W tym czasie przyprowadzono do Niego opętanego człowieka. Był on niewidomy i głuchoniemy. Jezus uzdrowił go, tak że przemówił i był w stanie widzieć. 12.23 Wywołało to zachwyt wśród tłumów: Czy to nie jest Syn Dawida? — powtarzano.
Mar 11.8 I wielu ludzi rozpostarło na drodze swoje szaty, inni z kolei ułożyli gałązki ścięte z pól. 11.9 A ci, którzy Go poprzedzali i którzy szli za Nim, wołali: Hosanna! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imieniu Pana! 11.10 Powodzenia nadchodzącemu Królestwu naszego ojca Dawida! Hosanna na wysokościach!
[4] Jan 6.15 Tymczasem Jezus, gdy poznał, że zamierzają podejść i porwać Go po to, by Go obwołać królem, znów samotnie oddalił się na górę.
Łuk 19.11 Gdy oni tego słuchali, dodał jeszcze przypowieść, gdyż był blisko Jerozolimy, a oni myśleli, że zaraz objawi się Królestwo Boże.
[5] Mat 7.21 Nie każdy, kto się do Mnie zwraca: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios. Wejdzie tam tylko ten, kto pełni wolę mojego Ojca, który jest w niebie;
Mat 18.2 Wówczas Jezus przywołał dziecko, postawił je pośród nich 18.3 i powiedział: Zapewniam was, jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jak dzieci, na pewno nie wejdziecie do Królestwa Niebios.
Mat 19.23 Jezus natomiast zwrócił się do swoich uczniów: Zapewniam was, bogatemu człowiekowi bardzo trudno będzie wejść do Królestwa Niebios.
Jan 3.5 Jezus odpowiedział: Ręczę i zapewniam, że kto się nie narodzi z wody i Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego.
Dziej 14.22 Tam umacniali dusze uczniów; zachęcali ich, aby trwali w wierze, i mówili, że trzeba doświadczyć wielu trudności, aby wejść do Królestwa Bożego.
[6] Mat 25.34 Wtedy jako Król powie tym po prawej stronie: Wyróżnieni przez mojego Ojca, podejdźcie, odziedziczcie Królestwo przygotowane wam od stworzenia świata.
1 Kor 6.9 Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie odziedziczą Królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ludzie dopuszczający się nierządu, bałwochwalcy, cudzołożnicy, mężczyźni współżyjący między sobą i ci, którzy się im oddają, 6.10 złodzieje, chciwcy, pijacy, oszczercy i zdziercy nie odziedziczą Królestwa Bożego.
Gal 5.19 Wiadomo, co bierze się z ciała: nierząd, nieczystość, rozpusta, 5.20 oddawanie czci bożyszczom, wróżbiarstwo, wrogość, kłótliwość, zazdrość, porywczość, zaczepność, krnąbrność, brak troski o jedność, 5.21 zawiść, chęć mordu, pijaństwo, rozpasanie i tym podobne. Zapowiadam wam teraz, tak jak czyniłem to wcześniej, że ci, którzy się tych rzeczy dopuszczają, nie odziedziczą Królestwa Bożego.
[7] 2 Tym 4.18 Tak, Pan mnie ochroni przed wszystkimi wrogimi zakusami i zbawi dla swego Królestwa w niebie. Jemu niech będzie chwała — na zawsze. Amen.
[8] Mat 8.11 Powiem więcej, wielu zjawi się ze wschodu i zachodu, wraz z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem zajmą miejsce przy stole w Królestwie Niebios, 8.12 a synowie Królestwa zostaną wyrzuceni w zewnętrzną ciemność. Tam będzie płacz i zgrzytanie zębami.
[9] Mar 9.47 Podobnie jeśli twoje oko przywodzi cię do upadku, wyłup je. Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do Królestwa Bożego, niż mieć dwoje oczu i być wrzuconym do miejsca wiecznej kary, 9.48 gdzie robak dręczyć nie ustaje, a ogień nie gaśnie.
[10] W naszym tekście wymagana sprawiedliwość, jest przeciwstawiona sprawiedliwości uczonych w Piśmie i faryzeuszy. Jest to znamienne, ponieważ uczeni w Piśmie i faryzeusze byli głęboko zainteresowani sprawiedliwością. Uczeni w Piśmie i faryzeusze opracowali ogromny zbiór praw określających, co jest dobre, a co złe. Poświęcili oni więcej uwagi i studiów definicji sprawiedliwości niż ktokolwiek z nas. Zebrali ogromną masę tradycji, dostarczając tej niezbędnej definicji prawości, która została zawarta w Misznie, a jeszcze później w Talmudzie.
Autor: Artur Pluta